Prace nad podziałem ciągle trwają, ale będą też ulgi dla TP

W 2011 roku zapadnie ostateczna decyzja w sprawie podziału Telekomunikacja Polska. W bieżącym UKE weźmie na siebie nowe zadania - pisze Parkiet.

Redakcja Telepolis
21
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Prace nad podziałem ciągle trwają, ale będą też ulgi dla TP

W 2011 roku zapadnie ostateczna decyzja w sprawie podziału Telekomunikacja Polska. W bieżącym UKE weźmie na siebie nowe zadania - pisze Parkiet.

Dokonujemy analiz rynku 4. i 5. (hurtowy dostęp do pętli abonenckiej i dostępu do Internetu - przyp.red.). Na nie pierwsze ewentualnie miałby zostać nałożony obowiązek separacji. Jesteśmy cały czas w napięciu, gotowi do separacji funkcjonalnej, jeśli porozumienie nie wypali. Regulator musi być przygotowany na wszystko. Czy porozumienie zaowocowało pozytywnie w części dotyczącej niedyskryminowania operatorów alternatywnych, będziemy wiedzieli po 1. stycznia 2011 roku - powiedziała Anna Streżyńska, prezes UKE.

Na razie Streżyńska skarży się, że TP planuje i informuje o rozbudowie DSLAM-ów, a nie linii. Szerzej pisaliśmy o tym w tej wiadomości.

TP mówi, że nie będzie budować linii do gniazdka, bo klient może ich nie kupić, a ja mówię: budujcie linie, które klient kupi. Po to TP ma służby sprzedażowe i analityczne, aby wiedzieć, gdzie jest popyt na usługę. W najbliższym czasie będą kolejne spotkania w tej sprawie, bo trzeba znaleźć takie rozwiązanie, jakie zagwarantuje nam powstanie 1,2 mln nowych linii, a jednocześnie oprzeć się na właściwie ukierunkowanej sprzedaży - mówi prezes UKE.

Zgodziła się przy tym, że z punktu widzenia TP ważne są informacje o inwestycjach realizowanych przez samorządy i koordynacja wszystkich wydatków na infrastrukturę internetową w kraju. UKE w ciągu kilku dni złoży projekt w konkursie na instytucję koordynującą projekty realizowane ze środków unijnych.

Prezes UKE zastanawiaa się też nad tym, czy w niektórych miastach nie zdjąć z TP przynajmniej części obowiązków operatora dominującego, co pozwoliłoby jej mocniej konkurować. Jednym z takich miast jest Kraków, gdzie udział TP w rynku szerokopasmowego dostępu do Internetu to, jak się szacuje, jedynie 12%.

Dalsza część tekstu pod wideo