Skorzystała z aplikacji randkowej i się zaczęło. Finał zaskoczył
Dla internetowej miłości łatwo stracić nie tylko głowę, ale także i pieniądze. Przekonała się o tym na własnej skórze 36-latka, którą znajomość z rzekomym inspektorem budownictwa kosztowała 175 tysięcy złotych.

Do zwoleńskich policjantów zgłosiła się 36-letnia kobieta, która padła ofiarą oszustwa internetowego. Dała się wywieść w pole mężczyźnie, którego poznała na jednym z portali randkowych, w ubiegłym roku. Ukochany podawał się za inspektora budownictwa, który pracował we Francji.
Para korespondowała ze sobą jakiś czas za pośrednictwem portali społecznościowych, aż w końcu ukochany był gotów rzucić wszystko i przyjechać do kobiety do Polski. Niestety, okoliczności najzwyczajniej na świecie, mu nie sprzyjały. Firma, w której pracował, zaczęła mieć problemy. Rzekomy inżynier napisał, że na siedzibę firmy był nalot policji i w związku z tym, ma on zablokowane konto bankowe i nie może z niego jakiś czas korzystać. Poszkodowana kobieta uwierzyła w taki scenariusz i przelała ukochanemu tyle, ile prosił.



Mężczyzna wymyślił jeszcze kilka innych historii, np. że otrzymał spadek i potrzebował pieniędzy na otwarcie testamentu. Za każdym razem, kobieta wykonywała przelew na podane przez niego konto.
W trakcie internetowej znajomości, kobieta wykonała aż kilkanaście przelewów, które dały łączną kwotę 175 tysięcy złotych.
Policja po raz kolejny ostrzega przed oszustami.
W każdym przypadku, kiedy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością. Najlepiej nie ulegać chwilowemu zauroczeniu, presji czasu i nie przekazywać pieniędzy nieznanym osobom.
- podkreśla Komenda Powiatowa Policji w Zwoleniu.