Pieniądz elektroniczny w Japonii
Mimo, że w Europie czy w USA pieniądz elektroniczny nie zdobył jak dotąd dużego uznania konsumentów, to jak się okazuje świetnie przyjął się w Japonii.
Mimo, że w Europie czy w USA pieniądz elektroniczny nie zdobył jak dotąd
dużego uznania konsumentów, to jak się okazuje świetnie przyjął się w
Japonii.
Użycie elektronicznego pieniądza w tym kraju zdominowane jest przez takie
systemy jak Bitwallet Edy (euro, dolar, yen) i Sony Corp FeliCa. Na rynku
istnieje również kilka inicjatyw pojedynczych detalistów.
System Bitwallet Edy został wprowadzony w 2001 roku i pod koniec ubiegłego
roku miał ponad 3,4 milionów użytkowników i był akceptowany przez 3,4
tysiąca detalistów. Od połowy tego roku Bitwallet będzie starał się
powiększyć liczbę partnerów handlowych do ponad 10 tysięcy. Z ciekawostek
należy wspomnieć, że duży producent gier, Sega Corp, ma wkrótce umożliwić
dokonywanie płatności Edy w 100 maszynach do gier w Tokio, a wciągu trzech
lat wszystkie salony gier mają akceptować karty tego systemu.
Ofensywa trwa również w telefonii komórkowej. Operator telefonii komórkowej
NTT DoCoMo planuje już latem tego roku wprowadzić możliwość dokonywania
płatności Edy za pomocą telefonu. W Japonii w użyciu znajduje się około 45
milionów telefonów DoCoMo, więc potencjalna liczba osób, które mogą być
zainteresowane tego rodzaju płatnościami może być bardzo duża. Aby umożliwić
swoim klientom taką usługę DoCoMo wszedł w spółkę z Sony by wykorzystać
technologię FeliCa do zamontowania w telefonach bezprzewodowych portfeli
Edy. DoCoMo liczy, że będzie to kolejne źródło dużych przychodów dla firmy.
Dużo wskazuje na to, że w telefonach komórkowych nowej generacji może zostać
wkrótce zainstalowane oprogramowanie firmy NEC, noszące nazwę kodową:
"LightHolder". Dałoby to możliwość współdziałania z terminalami POS i
maszynami biletowymi. W ten sposób klienci będą mogli m.in. nabyć
elektroniczne bilety i jednocześnie zbierać punkty lojalnościowe.
Eksperci wskazują na znaczne zaawansowanie techniczne stosowanych w Japonii
systemów oraz na szybką ich akceptację przez tamtejszych konsumentów. Mimo
podejmowania wielu prób przeniesienia pewnych rozwiązań do krajów
europejskich czy USA, nie zyskały one tam takiej popularności. Wskazuje to
na fakt, że upowszechnienie nowych technologii w dużej mierze zależy od
czynnika kulturowego.