W tym europejskim kraju będą już tylko elektryki? Cel jest blisko
Samochody elektryczne to w Polsce wciąż bardziej ciekawostka, niż realny trend, który budzi duże zainteresowanie. Ale całkiem niedaleko nas jest w Europie kraj, w którym auta te sprzedają się jak szalone. Wszystko przez odpowiednie przepisy.

Już aż 9 na 10 nowych pojazdów sprzedanych w Norwegii w 2024 to auta elektryczne. Skandynawski kraj jest jednym z liderów jeśli chodzi o popularyzację samochodów elektrycznych. Choć Norwegia jest dość sporym krajem z chłodnym klimatem, który przy okazji jest też ważnym producentem ropy naftowej i gazu ziemnego, dziś jest bardzo blisko celu sprzedawania wyłącznie aut nie korzystających z tradycyjnego paliwa. Jak udało się to osiągnąć?
Jedna trzecia wszystkich aut
Już w 2024 roku norweskie władze odnotowały, że liczba elektrycznych aut na tamtejszych drogach jest większa od pojazdów na benzynę. Ogólnie stanowią już zaś jedną trzecią wszystkich samochodów – podaje BBC. Co więcej, w niektórych miesiącach sprzedaż aut elektrycznych potrafiła sięgać nawet poziomu 98%. Aby to było jednak możliwe tamtejszy rząd musiał postawić na sporą zmianę. Władze zdecydował się przy tym na silne wsparcie tej technologii.
Podstawą tej zmiany jest duża sieć publicznych stacji ładowania w całym kraju. W sumie jest ich ponad 27 000. Oczywiście bazę tę budowano latami. Z biegiem czasu dołączyły też coraz wyższe podatki na auta spalinowe. W tym samym czasie pojazdy elektryczne były oczywiście zwolnione z tych opłat. Pojazdy niskoemisyjne były też pozbawione chociażby cła importowego. Na tym jednak korzyści się nie kończyły.
Same zalety?
Auta elektryczne mogły korzystać z bezpłatnego parkowania, zniżek na opłaty drogowe oraz dostęp do buspasów. I choć zakup aut spalinowych w Norwegii jest nadal możliwy, to jednak mało kto się na niego decyduje. Kierowcom nie przeszkadza nawet mniejszy zasięg podczas zimy i niższych temperatur, ponieważ dzięki gęstszej sieci ładowania nie muszą się martwić o rozładowanie.
Warto jednak podkreślić, że auta elektryczne nie są wbrew pozorom obojętne dla środowiska. W ich powstaniu wykorzystywane są metale rzadkie wydobywane nierzadko w warunkach szkodliwych dla otoczenia i wykonujących to ludzi. Problemem do rozwiązania jest także między innymi kwestia poradzenia sobie z akumulatorami po okresie ich użytkowania.