MSWiA naciska na Polaków. Wydaj te kilka złotych i śpij bez lęku

Sezon grzewczy dopiero się rozpoczął, a już mamy kilka jego ofiar. To o kilka za dużo.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
MSWiA naciska na Polaków. Wydaj te kilka złotych i śpij bez lęku

Zginęli we śnie. Troje młodych osób w przedziale 33-34 lat. Ktoś z nich mógł czuć ból głowy i osłabienie. Tego już nigdy się nie dowiemy, ponieważ żadne z nich już nic nikomu nie powie. Oprócz ich ciał znaleziono także zwłoki dwóch psów i włączony piecyk gazowy. Kiedy czytamy o takich tragediach, to jest nam przykro, jednak wielu z nas podświadomie sobie wmawia, że jego to nie dotyczy. Że takie rzeczy zdarzają się, ale nie jemu, nie jego rodzinie i nie jego przyjaciołom. To nie prawda. Taki scenariusz może spotkać niemal każdego z nas

Dalsza część tekstu pod wideo

Czad, cichy zabójca

MSWiA naciska na Polaków. Wydaj te kilka złotych i śpij bez lęku

Opisana wyżej historia wydarzyła się naprawdę. Zaledwie kilka dni temu w Puławach. Najgorsze jest jednak to, że dało się tego uniknąć, wydając mniej, niż 100 zł. Zwykły czujnik czadu mógłby pozwolić na uniknięcie tragedii. Jest to gaz bezbarwny i bezwonny. Jeśli w ogóle świadomie czujemy skutki jego działania, może być za późno. Możemy nie być w stanie otworzyć okien i drzwi. Poprawnie umieszczony czujnik da nam znać znacznie wcześniej, że dzieje się coś złego. 

Oczywiście sam czujnik to za mało. Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego warto zgłosić się do kominiarza w celu przeglądu instalacji. Jeśli dogrzewamy się piecykiem gazowym, to należy zadbać o odpowiednią wentylację. Podobnie sprawa ma się z biokominkami, które, mimo że są przyjemnym dodatkiem do każdego pomieszczenia, to również mogą stanowić zagrożenie. 

MSWiA przypomina

Głos w tej sprawie zabrało także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W swoim wpisie przypomina ono jak ważne jest wczesne wykrycie czadu, oraz wcześniejsze zabezpieczenie się przed nim.

Jaki czujnik czadu wybrać

Odpowiedź jest prosta: skuteczny. Na szczęście w Polsce każdy czujnik musi mieć certyfikat potwierdzający jego działanie. Dlatego też nie powinniśmy ściągać czujników z zagranicy, a zwłaszcza z Chin. To nie jest durnostojka, którą trzeba mieć dla świętego spokoju. To coś, bez czego życie możemy stracić my, lub nasi bliscy. Przykładowo dobrym wyborem będzie ten najprostszy model jak ALECTO COA-1910, którego możecie kupić za 74,99 zł.

Polecam go jednak tylko dlatego, że pochodzi ze sprawdzonego źródła i jest tani. Równie dobrze możecie wybrać inny model, bardziej funkcjonalny np. oferujący aplikację mobilną, lub bardziej odpowiadający Wam pod względem wyglądu. Najważniejsze jest, żeby miał stosowny certyfikat.

Jak poprawnie umieścić czujnik czadu

Odpowiedź jest prosta: zgodnie z instrukcją. Są jednak pewne uniwersalne zasady. Otóż powinien on się znaleźć w pomieszczeniu, w którym może występować potencjalne źródło czadu, jak kominek, piecyk gazowy, CO czy gazowy podgrzewacz wody: dokładnie tak, mieszkańcy bloków, którzy korzystają z gazu, również powinni go mieć. Nie jest to sprzęt, który możemy wsadzić do szczelnej szafki, żeby nie szpecił nam widoku. Nie można go też niczym zasłaniać. Musi mieć dostęp do przepływającego powietrza.

Jest także nieco lżejszy od powietrza. Warto więc go powiesić przynajmniej na wysokości 1,5-2 metrów. Musi też znajdować się z dala od okien i klatek wentylacyjnych, ponieważ przez to może zadziałać z opóźnieniem. Nie powinno się go jednak montować przy samym piecu, czy nad kuchenką, a chociaż 1,5 metra od nich. I jak już pisałem na początku: najważniejsze jest działanie zgodnie z instrukcją, ponieważ to producent wie najlepiej, jak działa jego czujnik.