Google chce przyciągnąć twórców, więc YouTube będzie sklepem
YouTube doda sklep do filmów. W ten sposób Google chce wprowadzić kolejny sposób, w jaki twórcy filmów będą mogli zarabiać. Wygląda na to, że boi się TikToka.

Google zdradził właśnie, jakie nowości pojawią się na YouTubie w najbliższych miesiącach. Wśród nich jest platforma sprzedażowa, na której marki i twórcy będą mogli wystawiać swoje towary – prezentowane w filmach urządzenia, wydane płyty i tym podobne. Będzie można kupić rzeczy prezentowane na filmie bezpośrednio w aplikacji YouTube. Na przykład, jeśli oglądasz film z przepisem, w którym oznaczony zostanie Thermomix, zobaczysz możliwość kupienia kilku modeli. Będzie też możliwość robienia zakupów podczas transmisji na żywo, gdzie YouTuberzy będą mogli polecać produkty partnerów i proponować specjalne okazje.
Czy Tobie też ten pomysł zalatuje telezakupami? Aha, żeby nie było, że YouTube zostaje w tyle. Handel NFT też będzie, choć został zapowiedziany w dość zawoalowany sposób.



YouTube woli krótko
YouTube obiecuje także dalsze inwestycje w transmisje na żywo, platformę VOD oraz YouTube Shorts – format w pewnym sensie wracający do korzeni, bo z ograniczeniem długości klipu. Widać tu też mocną odpowiedź na popularność TikToka, który bazuje na filmach często krótszych niż pół minuty. Przypuszczam, że publiczność YouTube'a się starzeje, a Shorty mogą przyciągnąć trochę młodej krwi. Pojawią się więc nowe efekty, ułatwienia w edycji, a nawet możliwość odpowiedzenia Shortem na pojedynczy komentarz.
Oczywiście będą też nowe sposoby, by na Shortach budować markę i zarabiać, na czele oczywiście z zakupami bezpośrednio z krótkich filmów.
Na żywo w towarzystwie
Dla fanów transmisji na żywo YouTube przygotował wspaniałe ułatwienie. W końcu będzie można po ludzki przygotować transmisję wieloosobową. Z punktu widzenia twórców to doskonała okazja, by pokazać się przed publicznością, która ich jeszcze nie zna. Myślę, że pojawią się też wartościowe dyskusje między osobami, które inaczej nigdy by ze sobą nie pogadały. Przede wszystkim jednak będzie można to zrobić bez kombinowania z zewnętrznymi aplikacjami i korzystać w pełni z narzędzi analitycznych YouTube Studio. Te zresztą też będą rozbudowane.
Jeśli zaś jesteś odbiorcą treści i lubisz spędzać czas przed telewizorem, czeka Cię miłe zaskoczenie. Aplikacja YouTube dla telewizorów dostanie łatwiejszą nawigację oraz integrację z telefonem. Będziesz więc mieć możliwość kupienia na telefonie tego Thermomixa, który właśnie pokazuje Twoja ulubiona YouTuberka, razem z jej NFT. Bez wysiłku i bez ruszania się z kanapy… hurra?