Felieton: Co nas czeka w 2011 roku?

2011 rok będzie stał raczej pod znakiem inwestycji i nowych usług, a nie wojny cenowej, choć jeszcze - gdzieniegdzie - może być słychać jej echa. Trzeba przyznać, że jest już na tyle tanio, że nawet trudno wyobrazić sobie kolejne, znaczące obniżki. Za to na polu infrastruktury jest dużo do zrobienia, a efekty (wraz z lepszymi i nowymi usługami) powinny być widoczne już niedługo.

Redakcja Telepolis
99+
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Felieton: Co nas czeka w 2011 roku?

2011 rok będzie stał raczej pod znakiem inwestycji i nowych usług, a nie wojny cenowej, choć jeszcze - gdzieniegdzie - może być słychać jej echa. Trzeba przyznać, że jest już na tyle tanio, że nawet trudno wyobrazić sobie kolejne, znaczące obniżki. Za to na polu infrastruktury jest dużo do zrobienia, a efekty (wraz z lepszymi i nowymi usługami) powinny być widoczne już niedługo.

Dalszą część artykułu można przeczytać w dziale Artykuły / Felietony, bądź klikając tutaj.

Dalsza część tekstu pod wideo