Dziurawe zabezpieczenie w iPhonie

Okazuje się, że łatwo daje się ominąć opcjonalną blokadę iPhone'a, która pozwala go używać dopiero po wpisaniu odpowiedniego kodu. Taka ochrona ma zapobiegać między innymi sytuacjom, gdy telefon pozostawiony gdzieś na stoliku może zostać użyty przez obcą osobę - pisze heise online.

Lech Okoń (LuiN)
26
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Dziurawe zabezpieczenie w iPhonie

Okazuje się, że łatwo daje się ominąć opcjonalną blokadę iPhone'a, która pozwala go używać dopiero po wpisaniu odpowiedniego kodu. Taka ochrona ma zapobiegać między innymi sytuacjom, gdy telefon pozostawiony gdzieś na stoliku może zostać użyty przez obcą osobę - pisze heise online.

Jak zdecydowana większość telefonów, tak i iPhone posiada możliwość założenia blokady hasłem. Aby odblokować aparat trzeba najpierw wprowadzić 4 cyfry (nie chodzi o PIN karty SIM). Jak się okazuje, blokadę tę dość łatwo można obejść.

Na zablokowanym telefonie działają numery alarmowe i właśnie ta funkcja jest piętą achillesową iPhone’a. Po podwójnym naciśnięciu w menu przycisku Home wyświetli się standardowo lista numerów Ulubione.

Jeśli któryś z wpisów to adres mailowy, wybranie go spowoduje otwarcie nowej wiadomości, a po naciśnięciu opcji przerwij trafiamy do skrzynki odbiorczej - tym samym do wglądu mamy całą pocztę elektroniczną zapisaną w telefonie.

Jeśli zaś któryś z kontaktów ma przypisany adres URL, to bez trudu dostaniemy się do przeglądarki WWW, a w niej sprawdzimy jakie strony są aktualnie otworzone w "zablokowanym" telefonie.

Jeśli więc mamy iPhone'a i zależy nam na prywatności, oprócz hasła przyda się także przeprogramowanie skrótu do Ulubione, wywoływanego dwukrotnym naciśnięciem klawisza Home.

Dalsza część tekstu pod wideo