Duża część Berlina bez prądu. Wszystko wskazuje na atak

Ten tydzień nie przejdzie do historii Europy jako spokojny okres. Zaledwie wczoraj w Berlinie doszło do groźnego ataku.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Duża część Berlina bez prądu. Wszystko wskazuje na atak

A przynajmniej wszystko wskazuje na atak. Mowa tu o podpaleniu dwóch słupów energetycznych, które zasilały południowo-wschodnią część miasta. W efekcie w rejonie tym o godzinie 3:30 zgasły wszystkie światła. Strażacy potrzebowali ponad godziny, aby uporać się z płomieniami, co może wskazywać na zastosowanie środka łatwopalnego do wzniecenia pożaru.

Dalsza część tekstu pod wideo

Blackout w Berlinie

Bez prądu znalazło się ponad 43 000 domów i mieszkań, 3 000 firm, a także budynki pożytku publicznego, jak szkoły, czy urzędy. Zgasły także latarnie i sygnalizacja świetlna, oraz przestały jeździć tramwaje. Wysiadły także telefony, w tym komórkowe, które były jedynie w zasięgu lokalnych nadajników, przez co dodzwonienie się na numery alarmowe przestało być możliwe.

Władze podejrzewają, że był to akt terroru ze strony ekstremistów. Nie znamy jednak szczegółów, ani nie wiemy, która organizacja miałaby odpowiadać za ten czyn. Sprawa jest rozwojowa. Jak na razie lokalny operator zajął się ponownym podłączeniem zasilania z obejściem zniszczonych słupów.