Mieszkańcy Częstochowy nie chcą masztu Plusa, boją się raka i powolnej śmierci
Mieszkańcy dzielnicy Zawodzie w Częstochowie protestują przeciwko budowie masztu Polkomtela - informuje Gazeta Wyborcza. Argumenty protestujących? Standardowe, a potęguje informacja, że podobno ma to być maszt sieci 5G. Choć nie wiadomo skąd taki pomysł.

Szkodliwe promieniowanie nadajnika według mieszkańców ma mieć niekorzystny wpływ na rozwój płodów i dzieci, u których dodatkowo może powodować dekoncentrację i nadpobudliwość. Sąsiedztwo stacji może również wywoływać problemy z działaniem rozruszników serca, promieniowanie może powodować raka i być przyczyną bólu głowy, bezsenności, kołatania serca, nudności i zmęczenia. Takie argumenty mieszkańców, podpisane przez miejscową (niezrzeszoną) radną Krystynę Stefańską zostały zamieszczone na Facebooku Rady Dzielnicy Zawodzie - Dąbia.
Zobacz: Krzyczą, że 5G zabija i twierdzą, że mają dowody. Podsumowanie krakowskiego zlotu przeciwników 5G



Mieszkańcy zebrali już ponad 500 podpisów przeciwko budowie masztu. 52-metrowa konstrukcja miałaby stanąć obok osiedla domów jednorodzinnych. Radna Stefańska oczywiście nie jest przeciwna postępowi i wie, że rozwoju technologii nie da się zatrzymać, ale pyta o możliwość przesunięcia lokalizacji budowy. O skromne dwa kilometry i proponuje jego budowę w pobliskiej strefie ekonomicznej, obok huty. Zaznacza też, że pierwotnie wybrana lokalizacja to teren podmokły i znajduje się zbyt blisko rzeki Warty.
Obawy mieszkańców potęguje też fakt, że podobno ma to być maszt sieci 5G. Skąd taki pomysł? Tego nie wiadomo.
Na wspomnianym profilu na Facebooku możemy znaleźć ciekawe komentarze administratorów strony: