BLIK jako imię dziecka? Urząd puknął się w głowę
Rodzice chcieli nadać dziecku nietypowe imię. Ich wybór padł na BLIK. Urząd na to nie pozwolił.
Nie da się inaczej wytłumaczyć, dlaczego pewni rodzice z Katowic uznali, że BLIK będzie idealnym imieniem dla ich nowo narodzonego dziecka. Ewentualnie była to jakaś forma zemsty za szczególnie trudny poród, co jest mało prawdopodobne, bo BLIK jest przecież naprawdę świetną usługą.
BLIK jako imię dla dziecka
Czy to oznacza, że gdzieś tam, na Śląsku leży w swoim łóżeczku mały BLIK? No cóż, na pewno nie oficjalnie, chociaż rzecz jasna rodzice mogą tak na niego wołać w domu. Wszystko dzięki bezwzględnemu urzędnikowi, który zdeptał plany rodziców, jednoczesnie ratując dziecko przed drwinami. Otóż istnieje kilka powodów, aby odmówić dziecku nadania konkretnego imienia.
Nie można więc dać dziecku imienia, które je ośmiesza, lub jest nieprzyzwoite. Imiona pokroju Głupek, czy Dureń wręcz odpadają, lub te, które są wulgarne — tu sami sobie dopowiedzcie odpowiednie słowa. Na pewno sporo ich znacie. Forma zdrobniała też nie przejdzie: dziecko może być Pawłem, ale Pawełkiem może być jedynie baton. Imię ma także odzwierciedlać płeć dziecka. I co najważniejsze: musi funkcjonować jako imię. Tym samym żadne dziecko nie może być Stołem, Krzesłem, czy jak w tym wypadku Blikiem. Bo to właśnie na ten przepis powołał się pracownik Urzędu Stanu Cywilnego w Katowicach.
Nie jest jasne, jakie imię otrzymało dziecko, które miało być Blikiem. Jednak pewne jest, że gdyby ono przeszło, to płatność BLIK-iem w tej rodzinie byłaby co najmniej niepokojąca.