Czekasz na Galaxy Ring 2? Mamy bardzo złe wieści
Inteligentna biżuteria miała być kolejnym wielkim hitem w świecie technologii. Rzeczywistość okazała się jednak nieco bardziej skomplikowana. Fani Samsunga muszą uzbroić się w cierpliwość.
Galaxy Ring 2 jeszcze nie teraz
Pierwszy Samsung Galaxy Ring wywołał w mediach ogromne poruszenie. Był zapowiadany jako rewolucja w monitorowaniu zdrowia. Jednak po premierze emocje szybko opadły. Rynek przyjął ten gadżet dość chłodno, a sprzedaż nie bije rekordów. Minęło już sporo czasu od debiutu, a o następcy wciąż jest cicho. Zazwyczaj o tej porze sieć zalewałaby fala przecieków na temat nowej generacji. Tymczasem panuje zastanawiająca cisza.
Najnowsze doniesienia z Korei Południowej to dla entuzjastów technologii zimny prysznic. Źródła branżowe sugerują wprost: nie ma co liczyć na premierę Galaxy Ring 2 podczas wydarzenia w styczniu/lutym 2026 roku (premiera Galaxy S26). Samsung podobno mocno wcisnął hamulec.
Strategiczny odwrót?
Gigant z Seulu podobno ponownie analizuje sensowność tego projektu. Nie oznacza to, że firma całkowicie rezygnuje z formy pierścienia. Taki gadżet ma unikalne zalety, zwłaszcza w precyzyjnym śledzeniu parametrów życiowych podczas snu. Jednak pośpiech zniknął. Zamiast szybkiej premiery "dwójki", Samsung skupia się na ocenie sytuacji.
Do problemów wizerunkowych i sprzedażowych dochodzą kwestie prawne. Na horyzoncie pojawiły się czarne chmury w postaci sporu z firmą Oura. To pionier rynku inteligentnych pierścieni, który nie zamierza oddawać pola bez walki.
Oura złożyła skargę do amerykańskiej komisji handlu. Domaga się zablokowania sprzedaży produktów Samsunga, zarzucając Koreańczykom naruszenie patentów. Samsung nie pozostał dłużny. Firma wytoczyła własne działa, pozywając Ourę i żądając odszkodowania. Choć takie przepychanki są chlebem powszednim w świecie wielkich korporacji, z pewnością nie pomagają w rozwoju produktu.
Zegarki wciąż górą
Trudno nie łączyć tych kropek. Oficjalnie nikt nie powie, że pozew wstrzymał prace nad Galaxy Ring 2. Jednak kombinacja przeciętnej sprzedaży, ograniczeń technologicznych małego urządzenia i problemów prawnych robi swoje. Wygląda na to, że inteligentny pierścień spadł na koniec listy priorytetów Samsunga.
Firma ma w swoim portfolio znacznie pewniejsze produkty. Zegarki Galaxy Watch sprzedają się świetnie i mają ogromny potencjał rozwoju. To tam inżynierowie kierują teraz swoją uwagę. Pierścień stał się dla nich problematycznym dodatkiem, a nie flagowym produktem.
Jeśli więc planowaliście zakup nowszej wersji pierścienia, nie wstrzymujcie oddechu. Przyszłość Galaxy Ring 2 stoi pod dużym znakiem zapytania. Może się okazać, że na następcę poczekamy znacznie dłużej, niż ktokolwiek zakładał. Albo że obecna forma urządzenia przejdzie całkowitą metamorfozę, zanim znów trafi na sklepowe półki.