Apple rozważa przesunięcie iPhone'a 12 na 2021
Czy to właśnie ten rok, kiedy nie zadebiutują nowe iPhone'y? To możliwe, właśnie to rozważa bowiem Apple. Wszystko zależy od ekspansji koronawirusa na terenie USA oraz Europy.

Koronawirus nie jest już problemem dla Chin, a to oznacza, że nie są już zagrożone łańcuchy dostaw ani produkcja. Nie oznacza to jednak, że wszyscy producenci sprzętu odetchnęli z ulgą, to mogli zrobić tylko ci, których głównym rynkiem zbytu i tak są Chiny i okolice, jak na przykład Oppo. Ale takiego Apple'a zmieniło się miejsce problemu. Teraz co prawda nic nie stoi na przeszkodzie rozpoczęciu produkcji iPhone'a 12 w maju, tak jak zakładały wcześniejsze plany, ale producent zastanawia się... czy to w ogóle ma sens.
Najważniejsze rynki dla firmy to USA i Europa, czyli właśnie te miejsca, gdzie przeciętni klienci są najbardziej zamożni. Niestety dla Apple'a, to właśnie tam najbardziej rozwija się ostatnio koronawirus. A to oznacza, że potencjalni nabywcy mogą nie być tak chętni na wydawanie pieniędzy na nowy smartfon. Ostateczna decyzja ma zapaść w Cupertino maju.