AMD przyznało się do trochę nieeleganckiej zagrywki. Firma celowo ogranicza produkcję swoich sprzętów, aby utrzymać ich wysoką cenę.
Wszyscy ucieszyliśmy się, gdy po wielu miesiącach kryzysu karty graficzne powoli zaczęły wracać do względnie normalnych cen. Niestety, radość szybko została zastąpiona przez rozczarowanie, bo ceny do normalnych tak naprawdę nie wróciły.
Jakby tego było mało, to wyszła nowa generacja kart graficznych, która jest dużo droższa i nadal niewiele osób może pozwolić sobie na zakup topowych GPU. To jednak częściowo celowe zagranie producentów, do czego przyznało się AMD.
AMD, słowami swojej własnej szefowej, czyli Lisy Su, przyznało, że celowo ogranicza produkcje, aby utrzymać wysokie ceny swoich produktów. Dotyczy to przede wszystkim kart graficznych, bo procesory i tak sprzedają się słabo i doczekały się już kilku obniżek.
Nasze dostawy były zaniżone w trzecim kwartale i były zaniżone w czwartym kwartale. W mniejszym stopniu będą zaniżone także w pierwszym kwartale 2023 roku.
- powiedziała Lisa Su.
Ze słow szefowej AMD możemy się dowiedzieć, że firma w ten sposób równoważy podaż i popyt, co oczywiście ma sens pod względem biznesowym. Jednak to tak naprawdę sprytny sposób na powiedzenie "poprzez zmniejszoną produkcję będziemy utrzymywać zawyżone ceny". Trudno Czerwonych krytykować, bo biznes to biznes i ma na siebie zarabiać, ale nie jestem przekonany, czy taka otwartość spodoba się samym graczom.
Zobacz: AMD zdradza ceny i datę premiery nowych procesorów dla graczy
Zobacz: Posiadacze Radeonów rozczarowani. Nie są w stanie grać w Forspoken
Źródło zdjęć: Jack Skeens / Shutterstock.com
Źródło tekstu: TechSpot
trzeba mieć syf zamiast mózgu aby dać się tak podejść
Jak ty chłopie nie masz neta w domu to współczuję życia pod kamieniem
lepiej w nagłych przypadkach dzwonić na pogotowie lub policję, omijać 112
Komentarz z serii: nie rozumiem o czym czytam, to komentuje bez sensu. Trochę żenujące.
Artykuł z serii: nie mamy o czym pisać, to zrobimy z igły widły. Trochę żenujące.