Walczysz z łysieniem? Ten preparat ma niebezpieczne skutki

Popularny lek na łysienie może mieć bardzo niebezpieczne skutki uboczne. Najnowsze badania ujawniają, że producenci leku wiedzieli o nich już od 2002 roku.
Lek na łysienie a ryzyko depresji
Finasteryd, to obok minoksydylu jeden z dwóch najpopularniejszych leków na tzw. łysienie androgenowe. Ten pierwszy (dostępny w formie tabletek i wydawany na receptę) jest również stosowany jako lek na rozrost prostaty i dostępny od 1997 roku.



Jak się okazuje, obszerny artykuł naukowy opublikowany w dzienniku The Journal of Clinical Psychiatry wykazuje, że preparat może negatywnie wpływać na zdrowie psychicznie i wywoływać stany lękowe, poważne epizody depresyjne, a nawet myśli samobójcze. Co ciekawe, pierwsze raporty na ten temat wypłynęły już w 2002 roku.
Pacjenci doświadczali nagłych i niespodziewanych epizodów depresyjnych, kiedy brali lekarstwo, a co interesujące – utrzymywały się one również po zaprzestaniu stosowania lekarstwa.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków czekała aż do 2011 roku, zanim dodała ryzyko wystąpienia depresji w etykiecie leku jako jeden ze skutków ubocznych.
Pomiędzy 2017 a 2024 r. zrealizowano aż osiem niezależnych badań. Cztery z nich wzięły pod lupę globalne bazy działań niepożądanych, a cztery pozostałe skupiły się na milionach rekordów medycznych. Obydwa typy badań wykazały bardzo wyraźną zależność pomiędzy używaniem finasterydu a wystąpieniem stanów lękowych, poważnych epizodów depresyjnych, jak również myśli samobójczych. Najnowsza analiza (o której tu mowa) potwierdza, że poprzednie badania miały rację i nie był to jedynie zbieg okoliczności.
Autorzy tego przeglądu naukowego wskazują, że mechanizm ryzyka jest biologicznie wiarygodny – finasteryd blokuje syntezę neurosteroidów regulujących nastrój, co może prowadzić do trwałych zaburzeń depresyjnych i lękowych.
Skala problemu jest znacząca. Jeśli finasteryd zwiększa ryzyko depresji o 50 proc., oznacza to nawet 200 tys. dodatkowych pacjentów na świecie. Przy średnim koszcie leczenia i utraconej produktywności rzędu 24 tys. dolarów rocznie na osobę, globalne obciążenie ekonomiczne sięga 4,8 mld dolarów rocznie – czyli znacznie więcej niż całkowite zyski ze sprzedaży leku. Badacze podkreślają, że tak niekorzystny bilans wymaga natychmiastowych działań regulacyjnych i pełnej przejrzystości producentów.
Badacze podkreślają, że tak poważne zagrożenie, wynikające z leku o charakterze kosmetycznym, wymaga natychmiastowych działań: wstrzymania sprzedaży do czasu udowodnienia bezpieczeństwa, pełnej przejrzystości danych oraz systematycznego dokumentowania przypadków samobójstw w kontekście farmakoterapii.