Szalona misja NASA. Nie uwierzysz gdzie wleci ta sonda

Sonda NASA właśnie zapisze się w annałach historii. Na Wigilię 2024 roku stanie się pierwszym pojazdem, który będzie znajdował się w atmosferze gwiazdy.

Jakub Krawczyński (KubaKraw)
6
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Szalona misja NASA. Nie uwierzysz gdzie wleci ta sonda

Historyczny moment dla ludzkości

24 grudnia 2024 roku sonda Parker pojawi się w atmosferze Słońca. Jest to bardzo ważne wydarzenie, bo to pierwszy raz w historii ludzkości, kiedy to wystrzelony przez nas obiekt pojawi się w tym miejscu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wystrzelona w 2018 r. sonda Parker miała przelatywać wokół Wenus oraz Słońca, dokonując pomiarów i jej nadrzędnym celem było zgłębienie pochodzenia oraz celu istnienia wiatrów słonecznych (czyli strumieni naładowanych cząsteczek/plazmy).

Niezbadane do końca wiatry słoneczne

Wiatry słoneczne promieniują od korony Słońca, czyli jego najbardziej zewnętrznej warstwy - tam gdzie temperatury sięgają od 1 do 2 milionów stopni Celsjusza. Można powiedzieć, że korona Słońca to jego zewnętrzna atmosfera. Wiatry słoneczne wpływają na pola magnetyczne ciał niebieskich i magnetosfery planet. Gdyby Ziemia nie miała magnetosfery, działanie wiatrów słonecznych zdarłoby z naszej planety warstwy ochronne, które osłaniają nas przed wpływem promieniowania ultrafioletowego Słońca.

Nazwa sondy wzięła się od nazwiska naukowca - fizyka Eugene'a Parkera, który jako pierwszy, w latach 50. XX w. nakreślił ideę istnienia wiatrów słonecznych. Parker był wtedy wyśmiewany i nie wierzono mu, dopóki nie zaczęła się misja sondy Mariner 2 i faktycznie wykryto wiatr słoneczny w 1962 r.

Minęło ponad 60 lat od Marinera 2 i nadal nie wiemy wszystkiego

Do tej pory, po sześciu dekadach nie zgłębiliśmy wszystkiego na temat wiatrów słonecznych. Parker Solar Probe ma nam w tym pomóc. 24 grudnia 2024 r. sonda zbliży się do Słońca na 6,1 miliona kilometrów, wytrzymując temperatury rzędu 1371 stopnia Celsjusza.

Sonda porusza się z prędkością 692 017 tysięcy kilometrów na godzinę, czyli z ok. 0,0641 proc. prędkości światła, dzięki czemu sonda nie będzie wciągnięta przez siłę przyciągania Słońca. Ta prędkość sondy Parker pozwoliłaby przelecieć z Nowego Jorku do Tokio w mniej niż minutę.