Tę baterię naładujesz w 12 minut, a będzie tańsza od standardowych

Teoretycznie nie możemy narzekać na akumulatory litowo-jonowe. Ogniwa te wspierają coraz to szybsze standardy ładowania. Ich gęstość energetyczna w ostatnich latach również została poprawiona. Wciąż jednak daleko im do błyskawicznego uzupełnienia energii i niskiej wagi, a przy okazji są dość drogie.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Tę baterię naładujesz w 12 minut, a będzie tańsza od standardowych

Rozwiązaniem części problemów miały być akumulatory litowo-siarkowe. Typ ten oferuje znacznie większą gęstość energetyczną, więc przekłada się na mniejsze i lżejsze ogniwa. To oznacza, że jest miejsce aby je powiększyć i zaoferować wyższą pojemność.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dlaczego więc się ich nie używa? Z powodu dwóch wad: nie radzą sobie one z szybkim ładowaniem, oraz bardzo szybko się degradują, przez co ich pojemność błyskawicznie spada. Wynika to z wytrącania się związków siarki. Tym samym rozwiązanie to traci jakikolwiek sens. A przynajmniej traciło, ponieważ koreańscy naukowcy znaleźli rozwiązanie tego problemu.

Węgiel i azot rozwiązaniem

Otóż stworzyli oni materiał węglowy domieszkowany azotem, w którego porach została osadzona siarka. W ten sposób udało im się znacznie zmniejszyć poziom degradacji akumulatora. Nowa technologia pozwala na naładowanie akumulatora do pełna w 12 minut, oraz na zachowanie 82% pojemności po 1000 cyklach ładowania.

Warto także dodać, że same metody produkcji takich akumulatorów mają być stosunkowo proste. To oznacza, że w najbliższych latach możemy spodziewać się powolnej komercjalizacji tego rozwiązania.