Jest jedna rzecz, która frustruje Zuckerberga. Mówi o niej głośno

Mark Zuckerberg, CEO Meta, ma na swojej głowie naprawdę wiele obowiązków. Zdradził właśnie, co przyprawia go o największy zawrót głowy i powoduje jego największą nerwowość. 

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Jest jedna rzecz, która frustruje Zuckerberga. Mówi o niej głośno

Co denerwuje Zuckerberga?

Okazuje się, że założyciel Facebooka, preferuje otwarte harmonogramy. W rozmowie z Johnem Collisonem, szef Meta, ujawnił, że celowo pozostawia duże bloki kalendarza otwarte, aby lepiej skupić się na codziennych priorytetach. Zrezygnował też z ustawiania cyklicznych spotkań na rzecz większej elastyczności.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zuckerberg nie owijał w bawełnę, głośno powiedział, że napięty harmonogram wprawia go w zły nastrój i prowadzi niemalże do "eksplozji". I ciężko się z nim nie zgodzić. Zbyt sztywne harmonogramy często uniemożliwiają zajmowanie się pilnymi sprawami. 

Bardzo się frustruję i mam zły humor, gdy cały dzień mam zaplanowany, a jest coś, o czym wiem, że jest naprawdę ważne, a nie mam czasu, bo siedzę zajęty innymi sprawami, które nie są najważniejsze.

- twierdzi Zuckerberg.

Co na to inni dyrektorzy ds. technologii?

Okazuje się, że w swoich przekonaniach, szef Meta nie jest jedyny. Dyrektor generalny Tesli, Elon Musk, także sprzeciwia się rutynowym spotkaniom. Namawiał wręcz swoich pracowników do wychodzenia ze spotkań, które marnują czas.

Podobnego zdania jest także założyciel Amazona, Jeff Bezos, który promuje "zasadę dwóch pizz", aby ograniczyć liczbę uczestników spotkań. 

Dyrektor generalny Nvidia, Jensen Huang, całkowicie unika spotkań w cztery oczy, a Brian Chesky z Airbnb posunął się dalej i wręcz zakazał spotkań przed godziną 10 rano, aby nie stresować pracowników.