W ostatnim czasie policja odnotowała wiele zgłoszeń od mężczyzn, którzy za sprawą mediów społecznościowych poznali kobiety. Znajomość nie zakończyła się tak, jakby chcieli.
Z mediami społecznościowymi jest tak samo, jak z rozmowami telefonicznymi — nigdy nie masz pewności, kto znajduje się po drugiej stronie. Dlatego też warto stosować zasadę ograniczonego zaufania, szczególnie że policja w ostatnim czasie odnotowała wiele wymuszeń związanych z kontaktami w mediach społecznościowych.
13 czerwca 2023 roku na policję zgłosił się 20-latek z powiatu ostrowskiego. Wyjaśnił funkcjonariuszom, że był szantażowany przez kobietę poznaną w Internecie. Od jakiegoś czasu korespondował z osobą, która zgłosiła się do niego za pośrednictwem mediów społecznościowych. Pewnego razu zadzwoniła do niego, podczas gdy był w toalecie.
Mężczyzna odebrał telefon, lecz chcąc się rozłączyć, włączył kamerę i schował telefon do kieszeni spodni. Okazało się, że aparat cały czas był skierowany na niego. Wkrótce zgłosiła się do niego ta sama kobieta, żądając zapłaty 1000 złotych i grożąc, że jeżeli nie przekaże jej pieniędzy, umieści nagranie jego twarzy i części intymnych w Internecie.
Mężczyzna odmówił, a rozmówczyni okazała się być słowna. Chwilę po rozmowie zgłosili się do niego znajomi twierdzący, że widzieli jego wizerunek wraz z intymnymi częściami ciała na portalu społecznościowym. Policja wszczęła w tym przypadku dochodzenie i jednocześnie apeluje o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi w Internecie, gdyż nie wiadomo, w jaki sposób przesyłane treści mogą zostać wykorzystane.
Zobacz: Dwa słońca? Odkryto fascynującą planetę
Zobacz: Xbox Series X nie dostanie wersji Pro? Nie ma takiej potrzeby
Źródło zdjęć: Stamat Vitalii / Shutterstock.com
Źródło tekstu: Policja, oprac. własne