Rząd szykuje Polakom nowy zakaz. Chodzi o smartfony

W Sejmie trwają prace nad projektem ustawy, który wprowadzi zakaz używania smartfonów w polskich szkołach. Powstał on z inicjatywy posłów Trzeciej Drogi.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
5
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Rząd szykuje Polakom nowy zakaz. Chodzi o smartfony

Od wielu miesięcy trwają dyskusje na temat wprowadzenia w Polsce zakazu używania smartfonów w szkołach. Na podobne przepisy decyduje się coraz więcej krajów. Idea jest prosta — w trakcie nauki odciąć najmłodszych od technologii, która ich rozprasza, przeszkadza w nauce i negatywnie wpływa na ich zdrowie psychiczne. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Czy zakaz ma sens?

Z oczywistych względów pomysł budzi kontrowersje. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. UNESCO już w 2023 roku opowiadało się za wprowadzeniem globalnego zakazu używania telefonów w szkołach. Badania wykazały, że negatywnie wpływają one na koncentrację. Z kolei tam, gdzie ich zakazano, odnotowano bardzo pozytywne skutki, w tym poprawkę wyników nauki.

W Polsce za zakazem opowiada się między innymi kontrowersyjny Instytut Spraw Obywatelskich. Jego prezes — Rafał Górski — w rozmowie z TELEPOLIS.PL przywoływał między innymi badania z 2020 roku. Z nich wynika, że u osób uzależnionych od smartfonów może dochodzić do podobnych zmian w mózgu, co u osób uzależnionych od narkotyków.

Dodatkowo podawał przykład Norwegii, gdzie po wprowadzeniu zakazu aż o 60 proc. miała zmniejszyć się liczba wizyt uczniów w poradniach psychologicznych i terapeutycznych.

Założenia projektu

Projekt posłów Trzeciej Drogi zakłada nie tyle zakaz wnoszenia telefonów na teren szkoły, ile zakaz ich używania. Same urządzenia będzie można wnieść, ale wyłączone. Te będą musiały być w jakiś sposób przechowywane przez szkoły, co te mają same ustalić w swoich statutach.

Przewidziano też wyjątki od tej reguły. Telefon będzie można używać np. w celach edukacyjnych lub zdrowotnych. W tym drugim przypadku chodzi między innymi o diabetyków, którzy za pomocą specjalnych urządzeń, połączonych z aplikacją na telefonie, mierzą swój poziom cukru we krwi.

Co więcej, premier Donald Tusk określił propozycję koalicjanta mianem mądrej.

Naszym obowiązkiem jest nie tylko walka z naszymi uzależnieniami od internetu, ale ochrona naszych dzieci. Należy się zastanowić czy ustawowo nie moglibyśmy wesprzeć tych wszystkich, którzy czują się czasami bezradni, żeby trochę uwolnić od tej groźby uzależnienia nasze dzieci.

powiedział Donald Tusk.

Jednak przeciwnikiem wprowadzenia odgórnego zakazu jest Barbara Nowacka, ministra edukacji. Jej zdaniem szkoły we własnym zakresie powinny o tym decydować. Taki zakaz obowiązuje już między innymi w Szkole Podstawowej nr 113 we Wrocławiu. Jego dyrektorka, Marta Hołub, przyznała, że pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.