DAJ CYNK

Brave jednak nie szanuje naszej prywatności. Została przyłapana na gorącym uczynku

Anna Rymsza

Bezpieczeństwo

Brave Browser mogła naruszyć naszą prywatność

Brave Browser uchodzi za dobrze chroniącą prywatność przeglądarkę, ale nie jest idealna. Została przyłapana na narażaniu naszych danych na wyciek.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Brave Browser wykorzystuje silnik Chromium, ale jest pełna funkcji utrudniających śledzenie naszych poczynań w internecie. Przede wszystkim jest to jednak produkt komercyjny, który musi się jakoś utrzymywać. Przeglądarka promuje korzystanie z własnej kryptowaluty BAT (Basic Attention Token). W miniony weekend specjaliści zauważyli, że Brave dopisuje także swój kod partnerski do linków przy odwiedzaniu niektórych stron do handlu kryptowalutami.

Taki referralI był dołączany przy odwiedzaniu strony binance.us. Dzięki temu twórcy Brave mogli zarobić 20 proc. prowizji od transakcji. W zasadzie nie ma w tym nic złego – za coś muszą żyć.

Zobacz: Brave na Androida będzie wspierał dodatki
Zobacz: Microsoft Edge z Chromium już jest w Windows Update, zaraz będzie u ciebie

Dociekliwi przeanalizowali kod przeglądarki i zauważyli, że podobne kody są dołączane do wielu linków do takich stron od 25 marca. Brave dodawał referrale także przy odwiedzaniu stron Coinbase, Ledger, Trezor i innych, by nieco zarobić na transakcjach lub nowych kontach.

Niech zarobią, ale łapy precz od naszych danych

Jak już pisałam, nie ma nic złego w tym, że twórcy Brave Browser chcą nieco zarobić dzięki temu, że ich produkt jest wykorzystywany przez handlujących kryptowalutami. Problem jest gdzie indziej.

Natura tych mechanizmów pozwala firmie Brave uzyskać dostęp do pewnych danych o klientach, korzystających z usług wymieninych serwisów. Program partnerski Coindbase daje partnerom bezpośredni dostęp do informacji o skuteczności kampanii. Trezor zaś dodatkowo udostępnia informacje o transakcjach. To znaczące naruszenie prywatności, a to prywatność ma być największą zaletą przeglądarki Brave.

Brendan Eich, CEO Brave twierdzi, że kod identyfikuje Brave, a nie jej użytkowników i nie ma w tym nic złego. Coś jednak musiało być na rzeczy, bo funkcja dodająca referrale będzie domyślnie wyłączona. Oczywiście, jeśli ktoś chce wesprzeć Brave Browser w ten sposób, może samodzielnie włączyć referrale. Niestety reputacja Brave Browser mocno na tym ucierpiała. Znowu. To nie jest pierwsza taka wpadka autorów przeglądarki.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Brave Browser

Źródło tekstu: Android Police, Brendan Eich