Zakazane słowo w rozmowie telefonicznej. Przerwij natychmiast
Małżeństwo z Ostrowca straciło oszczędności. Zostało perfidnie oszukane - najpierw zadzwonił do nich fałszywy pracownik firmy telekomunikacyjnej, a następnie pracownik banku.

Dwa oszustwa w jednym
Jak donoszą lokalne media, aż 60 tysięcy złotych stracili uczciwi mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego. Sprawcami kradzieży okazali się oszuści, którzy w pierwszej kolejności podali się za pracowników firmy telekomunikacyjnej, a następnie za pracowników banku.
Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Po pierwszym telefonie nastąpił zaraz drugi. Rzecz miała miejsce w miniony poniedziałek.



Około godziny 11:00 z mężem zgłaszającej skontaktowała się kobieta, która przedstawiła się za pracownika firmy telekomunikacyjnej. W trakcie rozmowy poinformowała mężczyznę, że ktoś na jego dane zamówił e-kartę. Później ten sam mężczyzna odebrał telefon od rzekomego pracownika banku.
Fałszywy pracownik banku polecił zainstalować mężczyźnie aplikację, która rzekomo miała go chronić. Polecił także, aby mężczyzna przekazał mu kody, przychodzące z banku. Okazało się, że aplikacja dała oszustwi dostęp do pulpitu urządzenia i oszczędności nie udało się już uratować.
Pracownicy banku dostrzegli dziwne transakcje na koncie i poinformowali o tym fakcie żonę. Kobieta nakazała przerwać mężowi rozmowę telefoniczną z oszustami, ale niestety na ratowanie oszczędności było już za późno.
Policja apeluje, aby mieszkańcy powiatu zachowali ostrożność. W takiej sytuacji, najlepiej przerwać rozmowę i skontaktować się bezpośrednio ze swoim bankiem.