Nie uwierzysz, gdzie YouTube wcisnął nową reklamę

YouTube staje się coraz bardziej agresywny w metodach zarabiania na filmach. Gdy jednak wydawało się, że im już wystarczy, właśnie odpalili nowy rodzaj reklam.

Lech Okoń (LuiN)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Nie uwierzysz, gdzie YouTube wcisnął nową reklamę

YouTube już do tej pory miał od groma reklam

Platforma ma wiele miejsc na reklamy zarówno możliwe do pominięcia, jak i na takie, których pominąć się nie da, Wyświetlają się one przed filmem, w jego czasie, a także po oglądanym filmie. YouTube zaczął też wyświetlać dłuższe reklamy przed odtwarzanym materiałem, trwające nawet 30 sekund.

Dalsza część tekstu pod wideo

Gdy wszystkim wydawało się to już wystarczająco dużo, by jednak rozważyć YouTube Premium... lub poszukać jakiegoś bezpłatnego narzędzia do odgruzowania YouTube'a, w maju należący do Google'a YouTube ogłosił, że będzie tych reklam więcej i to w nowych formatach.

Otwierasz lodówkę Naciskasz pauzę a tu reklama

Dokładnie tak, kilka sekund po zapauzowaniu wideo po ekranie zaczynają biegać banerki. W momencie, gdy dajesz znać platformie, że nie możesz oglądać wideo z jakiegoś prywatnego powodu, ta zaczyna harcować na ekranie. I to nawet nie na telefonie czy komputerze, tylko robi to na telewizorach. To chyba jednak tylko kwestia czasu, by taki format trafił też na inne urządzenia.

Mechanizm reklamy jest jednak specyficzny, nasze wideo jest wgniatane do lewej strony ekranu, a przy jego prawej krawędzi pojawia się blok reklamowy w formie pionowej kolumny. Na tę chwilę nikt nie wpadł na tak szalony pomysł, jak reklamy dynamiczne z dźwiękiem — to by całkowicie przekreśliło platformę.

Reklamę można odrzucić, można też wybrać pilotem "i" w okręgu i uzyskać dodatkowe informacje na temat treści promocyjnej. Wyglądać może to np. tak: