Trump jednak zatwierdza układ z TikTokiem, zakaz (znowu) odwołany

Telenowela z TikTokiem w roli głównej trwa nadal. Tym razem jesteśmy świadkami kolejnego zwrotu akcji. Donaldowi Trumpowi jednak podoba się układ z Oracle i... Walmartem.

Michał Świech (Isand)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Trump jednak zatwierdza układ z TikTokiem, zakaz (znowu) odwołany

Doszło do kolejnego zwrotu akcji w epopei o tym jak to Donald Trump chciał/nie chciał zakazać TikToka. Wcześniej informowaliśmy, że władze USA już traktowały układ pomiędzy TikTokiem i Oracle za pewny, ale jednak Donald Trump się rozmyślił. Najpewniej była to tylko strategia negocjacyjna, by wynegocjować nieco lepsze warunki. Poprzednie były bowiem jednoznacznie sprzyjające Chińczykom, a to słabo wyglądałoby tuż przed wyborami w listopadzie. Zgodnie z nowym układem partnerem TikToka będzie nie tylko Oracle, ale i... Walmart.  Trump chciał wcześniej by kupiec amerykańskiej części aplikacji zapłacił nie tylko Chińczykom, ale i Białemu Domowi. Okazało się to nielegalne, ale Donald Trump mówi, że mimo braku kupna aplikacji, Oracle i Walmart powinni wpłacić rządowi pieniądze.

Dalsza część tekstu pod wideo

Najważniejszą zmianą jest taka, że ByteDance przeznaczy pięć miliardów dolarów na fundusz wspierania amerykańskiej edukacji. Oprócz tego powstanie firma zależna o nazwie TikTok Global, która sama w sobie głównie będzie się zajmować rynkiem w USA. Oczywiście Donald Trump w swoim oświadczeniu dodał też rzeczy, w które nikt (nawet on sam) nie wierzy. Pierwszym stwierdzeniem były zapewnienia o aż 25 tysiącach nowych miejsc pracy w USA. Na pewno powstaną, ale nie w takiej liczbie. Dla porównania: cały Facebook ma 45 tysięcy pracowników, a cała centrala TikToka nadal będzie w Chinach. Druga sprawa to rzekomy brak związków TikTok Global z Chinami. Zważywszy na to, że będzie to firma zależna od ByteDance, to nie brzmi to zbyt wiarygodnie. Najważniejsze, że działa na amerykańskich wyborców. Niezmienny pozostaje fakt wglądu Oracle w administrowanie danymi amerykańskich użytkowników. Firmy z USA nie będą miały za to żadnego wglądu w sztuczną inteligencję.