Miał być wielki hit Netflixa, tymczasem czegoś tu jednak zabrakło
"Kobieta z kabiny dziesiątej" to wyczekiwana premiera ekranizacji bestsellera Keirą Knightley w roli głównej. 10 października film wskoczył na Netflixa i wiele osób miało okazję już go obejrzeć w miniony weekend.

Jednak nie każdy film, nakręcony na podstawie bestsellerowej książki i z tak znakomitą aktorką w roli głównej zostaje okrzyknięty hitem. W mediach nie zabrakło słów rozczarowania odnośnie tajemniczego rejsu i całej tej produkcji. Niektórzy zarzucają, że zabrakło klimatu mrocznego kryminału.
Wyszła ciepła papka bez wyglądu i smaku.
"Kobieta z kabiny dziesiątej" - czego zabrakło?
Netflix wypuszcza tyle nowości, że trudno oczekiwać, że każda pozycja będzie miała taką samą wysoką jakość. Zdarzają się, jak widać, filmy nie wybitne, ale wystarczające. Bo taki jest właśnie najnowszy film z Keirą Knightley. Netflix może nie wynosi się na szczyt swoich możliwości, ale oferuje widzom, to co potrzebne na weekend lub wolny wieczór - dawkę łatwo przyswajalnej rozrywki.



Zwiastun rozbudził oczekiwania wielu osób, które z pewnością zapamiętały tę pozycję i wyczekiwały z niecierpliwością daty 10 października. Nie ma się co dziwić, oparty na bestsellerowej powieści Ruth Ware, film opowiada historię pasażerki, która jest świadkiem wyrzucenia kogoś z luksusowego jachtu, ale jak to w tego typu kryminałach bywa, nikt jej nie wierzy.
Film miał być trzymającym w napięciu kryminałem, ale nie zaobserwowaliśmy po premierze jakichś większych zachwytów. Wręcz przeciwnie, posypały się słowa krytyki, że jest mdły, mało interesujący i co najwyżej - wystarczający. No cóż, o gustach się nie dyskutuje, a odbiór tego typu filmów, jest zależny od oczekiwań. Jeśli ktoś nie miał wygórowanych oczekiwań, z pewnością spodoba mu się ta pozycja.
"Kobieta z kabiny dziesiątej" to thriller, który można obejrzeć i jest on całkiem przyzwoity, ale rzecz jasna posiada szereg wad, do których można się doczepić. Niestety, solidna gra aktorska Keiry Knightley to trochę za mało, aby film stał się hitem na dłużej. To, co jest zarzucane filmowi to brak trójwymiarowych postaci i realistycznych dialogów, ale bez obaw - zdaniem niektórych napięcie jest takie, jakie być powinno w tego typu filmach. Jest też pewien zwrot akcji, który jest naprawdę nieoczekiwany.