Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)

Odkurzać to każdy z grubsza potrafi, ale porządne mopowanie to cecha nielicznych robotów sprzątających. Dreame po przełomie z obrotowymi mopami nie zamierza stać w miejscu, poznajcie Dreame Aqua10 Ultra Roller z wałkiem, znanym z pionowych, ręcznych mopów i to w dodatku wysuwanym.

Lech Okoń (LuiN)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)

AquaRoll ma zmienić wszystko

Dreame Aqua10 Ultra Roller Complete wprowadza system AquaRoll jako pierwszy robot sprzątający tej marki, wyposażony w rolkę mopującą. Z rekordową mocą ssania 30000 Pa i zaawansowanymi funkcjami automatyzacji, model ten ma wskazywać kierunek rozwoju współczesnych robotów sprzątających. Największą innowacją jest tu technologia AquaRoll. System, który działa w czterostopniowym cyklu: rozpylanie świeżej wody → szorowanie → wyciskanie → odświeżanie.

Dalsza część tekstu pod wideo
Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)

Rolka o szerokości 26 cm jest nieustannie płukana świeżą wodą podczas pracy, co eliminuje problem rozmazywania brudu i zapewnia równomierne mycie podłogi podczas całego procesu. Nie jest to przy tym jedynie ślizganie się po powierzchniach, bowiem rolka mopa jest dociskana z siłą 11 N (1,1 kg). Technologia FluffRoll stanowi kluczowy element systemu — dodatkowa rolka obracająca się w przeciwnym kierunku z prędkością 100 obr./min "puszczy" włókna głównej rolki, zapobiegając ich zlepianiu i zwiększając skuteczność czyszczenia nawet zaschniętych plam.

W testach praktycznych Dreame Aqua10 Ultra Roller wykazał się imponującą skutecznością mopowania. Robot usunął niemal wszystkie rozprowadzone na potrzeby testów zabrudzenia, pozostawiając jedynie minimalne ślady po zaschniętych plamach keczupu, te jednak zostały zebrane przy drugiej rundce po kuchni. Regulacja poziomu wilgotności w 32 stopniach (wodę dostarcza aż 12 dysz) oraz możliwość dostosowania częstotliwości płukania rolki pozwalają na precyzyjne dopasowanie parametrów czyszczenia do rodzaju podłogi. Robot automatycznie wykrywa rozlane płyny i przełącza się w tryb intensywnego czyszczenia z podniesieniem szczotek.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Podwójny system podawania detergentów. Pierwszy czyści, drugi usuwa nieprzyjemne zapachy po pupilach

Dodatkowym atutem jest podwójny system dozowania detergentu. Mamy tutaj pojemnik na standardowy płyn do podłóg oraz oddzielny zbiornik na detergent usuwający nieprzyjemne zapachy pozostawiane przez zwierzęta domowe. Po zakończeniu mopowania rusza akacja dezynfekcyjna — wałek płukany jest wrzątkiem. Dokładnie tak, temperatura czyszczenia to okrągłe 100 stopni Celsjusza, eliminujące brud i bakterie jak w żadnym innym systemie. Na koniec zaś rolkę suszy gorące powietrze o temperaturze 70 stopni.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Stacja dokująca tym razem bazuje na kątach prostych. Jest niższa od tej do X50 Ultra, ale też szersza od niej.

Zależnie od stopnia zabrudzenia proces czyszczenia może być odpowiednio wydłużony, a tradycyjnie już woda jest pobierana automatycznie, podobnie jak bezobsługowo zbierane są ścieki. Istnieje też możliwość wyboru zestawu z bezpośrednim podłączeniem do źródła bieżącej wody i odpływu ścieków.

AquaRoll w praktyce

Tak jak pisałem wyżej, rozwiązanie Dreame okazało się bardzo skuteczne w usuwaniu zastanych zabrudzeń, jednak zmiana formy elementu mopującego to nie tylko zalety, ale też wady. Kolosalną zaletą jest elegancja szerokich, jednolitych pasów mopowania i możliwość niezwykle precyzyjnego operowania wzdłuż ścian i regularnych obiektów. Nie jest to jednak mop, który dociera do samej listwy przypodłogowej i omiata ją frędzlami pada czy wręcz czyści nogi mebli.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Chociaż rolka mopa ma niewielką martwą strefę, do doczyszczenia przy listwach zostanie nam naprawdę niewiele

W skrócie mamy dokładnie te same ograniczenia, co w przypadku pionowych mopów, z tą jednak różnicą, że w nich to, czego nie dało się doczyścić krawędzią, czasem zbierała odsłonięta na froncie rolka. Tutaj taka opcja nie wchodzi w grę, bo rolka jest z obu stron izolowana krągłościami odkurzacza.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
W mieszkaniu zawalonym pudłami i kabelkami nie rozwinął w pełni skrzydeł, ruszył więc na podbój świata

W moim odczuciu Dreame Aqua10 Ultra Roller sprawuje się najlepiej na dużych powierzchniach i w niezagraconych mieszkaniach. I to właśnie po tej obserwacji postanowiłem wypuścić robota na podbój świata. Sąsiad remontuje mieszkanie i korytarz o powierzchni 40 mkw stał się doskonałym poligonem testowym. No i czapki z głów, takiej precyzji mopowania się nie spodziewałem. Trochę gorzej było z odkurzaniem, ale o tym za chwilę.

Im ciaśniej i więcej urozmaiceń na podłodze, tym bardziej natomiast na prowadzenie wychodzi Dreame X50 Ultra, z okrągłymi, obrotowymi mopami, w tym z jednym wysuwanym. Proces sprzątania z X50 Ultra jest też zarówno odczuwalnie cichszy, jak i odczuwalnie szybszy. A gdy o głośności mowa, chodzi tutaj o wszystko, od odkurzania, przez mopowanie po pranie mopa. O ile X50 Ultra nie powinien irytować nawet postawiony w sypialni, to już dla Dreame Aqua10 Ultra Roller szukałbym raczej bardziej ustronnego miejsca.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Nowość Dreame jest nieco głośniejsza od tradycyjnych robotów. Coś za coś

Warto też zwrócić uwagę, że system z rolką ma dodatkowy zbiornik na ścieki z tyłu robota, do którego trzeba co jakiś czas zaglądać (aplikacja wyświetli stosowny monit raz na 30 godzin mopowania).

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)

Odkurzanie, włosy i wycieraczki śmierci

Podobnie jak w Dreame X50 Ultra, system odkurzania opiera się na systemie Vormax, z tą jednak różnicą, że to już nie 20 000 Pa, tylko absurdalne wręcz 30 000 Pa.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)

Wydawać by się mogło więc, że to system doskonały do dywanów, ale przecież tutaj wałek mopa nie zostaje w stacji na czas odkurzania dywanów. Producent przewidział  to jednak i dodał system AutoSeal automatycznie przykrywający rolkę specjalną osłoną po wykryciu dywanu, jednocześnie podnoszący ją o 14 mm.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)

I to zazwyczaj działa jak złoto, ale nie dotyczy wycieraczek. Na nie odkurzacz potrafił się wspinać jak na progi, wysuwając dodatkowe kółka, innym razem potrafił się przyssać do jednego miejsca i nie puszczać, a już porwanie wycieraczki i przesunięcie jej o metr zupełnie nie dziwiło. Słowem — spionuj wycieraczki przed puszczeniem odkurzacza.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Tę wycieraczkę odkurzacz uznał za próg i wysuwał dodatkowe kółka, by na nią wjechać, a potem by z niej zjechać

Szczotka główna to bliźniaczka tej w X50 Ultra. Wykorzystuje dwa komplementarne wykończenia i specjalną geometrię przepływu powietrza. W praktyce oznacza to całkowite wyeliminowanie problemu plątania się włosów — nawet długich o długości do 30 cm. Problemem okazać mogą się jedynie większe obiekty, które sporadycznie prowadzą do zablokowania systemu.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
40 mkw korytarza w bloku wysprzątane, kurzu od groma, ale splątanych włosów na szczotkach - brak

Niestety test na mocno zakurzonym korytarzu pokazał dodatkowy problem. O ile faktycznie wszelkie włosy zostały pięknie zebrane do pojemnika, bez blokowania szczotki, to już nie bardzo chciały z tego pojemnika wyjść.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Włosów na szczotkach brak, ale gdy jest ich bardzo dużo, nie jest trudno o zator w pojemniku na kurz

Odkurzacz wracał do stacji celem oddania kurzu, ale ta nie była w stanie odessać zawartości pojemnika do umieszczonego w stacji worka (3,2 l, wymiana raz na 100 dni). Niestety nie zadziałała tutaj żadna automatyka i użytkownik w takiej sytuacji musi jakoś sam domyślić się, że jest problem. Podkreślę jednak, że mowa jest o sytuacji ekstremalnej. Nie był to może plac budowy, ale jego bliska okolica, pokryta grubą warstwą kurzu (remont mieszkania obok).

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Potężny worek wystarczyć ma na 100 dni bez trosk. Dezynfekuje go gorące powietrze

Dwustopniowy system podnoszenia robota pozwala pokonywać progi do 4,2 cm, a w przypadku progów dwustopniowych nawet 8 cm. Robot nie musi się więc rozpędzać i uderzać pod kątem na przeciwnika, po prostu wysuwa dodatkowe nóżki i z gracją przechodzi. Z kolei działając w drugą stronę, jest w stanie też na swój sposób kucnąć, opuszczając wieżyczkę z radarem do poziomu reszty obudowy. Tak przykucnięty wjeżdża pod meble o prześwicie nawet 10 cm (ma 98 mm wysokości). Nie jest to jednak robot typu slim, tylko napakowany siłacz. Pod ikeowskie 8 cm cokoły kuchenne tworzone są inne roboty, ale i tutaj większość rzeczy ogarnie wysuwana boczna zmiotka.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Mechanizm podnoszący robota przy progach to małe arcydzieło

Dreame uczy się chodzić na nowo

Roboty Dreame nie należą do najszybszych w branży w kwestii manewrowania po pomieszczeniach. Potrafią trochę pobłądzić, wjeżdżać za n-tym razem do stacji dokującej, czasem się zamyślić. Wychodzą przy tym i tak ponad średnią, to taka czwórka z plusem. Tyle szczęścia, że w tym zdawać by się mogło czasem zagubieniu w akcji, są wyjątkowo delikatne dla mebli i zastanych na podłodze przedmiotów

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Po złożeniu wieżyczki wysokość odkurzacza to 98 mm

Wszystko to dzięki systemowi nawigacji AstroVision, który łączy chowaną kopułkę LiDAR VersaLift z dwoma kamerami AI i oświetleniem LED. Takie uzbrojenie umożliwia sprawne rozpoznawanie ponad 240 obiektów (nie dotyczy wycieraczek ;)).

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Nie tylko radar, jest też stereoskopowy zestaw kamer

Chociaż systemy bazują na zbliżonych rozwiązaniach do tych w Dreame X50 Ultra, starszy brat zdaje się mieć zupełnie inny temperament. Jest bardziej brawurowy, szybszy i działający bardziej na rympał. Dreame Aqua10 Ultra Roller zdaje się spokojnie prezentować swoje umiejętności; to podniosę, tamto schowam, tutaj się pokręcę, a X50 Ultra to przy nim taki trochę diabeł tasmański. Szybszy, ale z częstszym wołaniem "tato, zawiesiłem się na czymś, ratuj".

Nie mogę odnieść wrażenia, że Dreame Aqua10 Ultra Roller jest jeszcze w fazie doskonalenia oprogramowania i dopiero bierze rozpęd do bardziej śmiałego odnajdywania się w przestrzeni.

Stara, dobra apka Dreame

Aplikacja do obsługi ekosystemu urządzeń Dreame jest ekstremalnie wręcz rozbudowana i pozwala użytkownikowi na precyzyjne ustalenie, w jaki sposób zachowywać ma się nasz robot. W przeciwieństwie do niektórych robotów, Dreame nie ma przy tym problemu z jednoczesnym odkurzaniem i mopowaniem, więc cała praca robota może się zamknąć w jednym cyklu. Choć nie ukrywam, że sam wybieram zwykle programy najpierw odkurzanie, a potem mopowanie, bo wydają mi się one bardziej odporne na jakieś zakłócenia procesu sprzątania, jak pojawienie się domownika na trasie robota czy przestawienie mebla.

W dalszym ciągu nie mamy polskojęzycznego własnego asystenta głosowego Dreame (komendy można wypowiadać w kilku innych językach), sam jednak robot może informować o statusie wykonywanych czynności w języku polskim. Sprzęt jest przy tym kompatybilny z asystentami głosowymi Amazon Alexa, Siri i Google Assistant, a do tego wspiera przyszłościowy, zunifikowany standard Matter, więc na dobrą sprawę możliwe jest zarządzanie też spoza aplikacji Dreamehome.

Niestety producent nie przewidział panelu sterującego na obudowie stacji dokującej i osoby mniej zaradne w dziedzinie technologii skazane są na aplikację mobilną. Ta z generacji na generację urządzeń i wraz z dodawaniem kolejnych funkcji straciła już nieco na ergonomii i czas najwyższy na jakąś aktualizację oraz zwiększenie dostępności.

Dla kogo Dreame Aqua10 Ultra Roller to strzał w dziesiątkę?

Testowane urządzenie należy do górnych rejestrów segmentu premium. Cena startowa 6299 zł zaczyna już jednak topnieć i w chwili publikacji tego tekstu robot był dostępny do nabycia w cenie 5599 zł. To wciąż bardzo dużo, szczególnie jeśli zważyć, że sąsiednia marka w grupie kapitałowej zdążyła już przecenić swojego robota MOVA Z60 Ultra Roller Complete z 5999 na 4199 zł. A mowa o robocie również wyposażonym w mopa w formie wysuwanej rolki, z kosmetycznie tylko mniejszą mocą ssania (28000 Pa), nieco nawet niższym (96 mm) i tylko temperatura mycia mopa (80 vs 100 stopni Celsjusza) działa tu wyraźnie na korzyść nowszego Dreame.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)

Do 4499 zł za wersję Complete i do 3898 zł za wariant podstawowy spadła też cena Dreame X50 Ultra, flagowego modelu producenta, ale opartego na odczepianych, obrotowych okrągłych padach mopujących. To nagradzane w wielu kategoriach urządzenie nie ustępuje Dreame Aqua10 Ultra Roller pod wieloma względami, a w niektórych kategoriach wręcz przewyższa nowość producenta.

Jeśli jednak zależy Ci na eleganckim, pozbawionym smug mopowaniu dużych pomieszczeń, braku nieprzyjemnych zapachów w domu zamieszkałym przez czworonogi, stawiasz na najwyższy poziom higieny (dezynfekcja mopów w 100 stopniach Celsjusza), a obrotowe mopy z jakiegoś powodu u Ciebie się nie sprawdzają, Dreame Aqua10 Ultra Roller doskonale wpasuje się w zakres Twoich potrzeb.

Dreame Aqua10 Ultra Roller - robot, który wybrał wolność (test)
Zupełnie nowa stacja dokująca ma prawo się podobać

Sam najchętniej zobaczyłbym połączenie wysuwanego obrotowego mopa i wysuwanej rolki w jednym urządzeniu, tak by po zmywaniu podłóg nie trzeba było robić poprawek przy krawędziach. O tym jednak, czy można mieć w odkurzaczu absolutnie wszystko, przekonamy się pewnie dopiero na początku przyszłego roku, podczas premiery Dreame X60 Ultra. Tymczasem pierwszy „roller” w ofercie dostaje ode mnie ocenę końcową 8/10.

Dreame Aqua10 Ultra Roller: 8/10
plusy
  • rekordowe ssanie 30 tys. Pa,
  • innowacyjny wysuwany mop prany w 100 stopniach Celsjusza,
  • wysuwa się na boki zarówno rolka mopa, jak i ramię zmiotki,
  • chowana wieżyczka radaru pozwala wjeżdżać pod niskie meble (prześwit 10 cm),
  • system pokonywania progów do 4,2 cm (8 cm kaskadowo),
  • funkcje przyjazne zwierzętom domowym, w tym dodatkowy detergent do usuwania zapachów czworonogów,
  • duży nacisk rolki mopa na podłogę i równomierne zmywanie dzięki systemowi puszenia rolki,
  • delikatny dla mebli i innych przeszkód.
minusy
  • trochę zagubiony w akcji względem zwinniejszego Dreame X50 Ultra (aktualizacje mogą pomóc),
  • odczuwalnie głośniejszy od ww.
  • martwa strefa mopowania przy listwach przypodłogowych,
  • duże zużycie wody i energii na tle odkurzaczy z obrotowymi mopami,
  • gabaryty stacji dokującej mogą stanowić utrudnienie w niektórych wnętrzach,
  • cena startowa odstrasza, ale to producent znany z licznych promocji.