Dziwna wiadomość z PKO BP? Potraktuj ją poważnie, bo stracisz dostęp do konta
Klienci PKO BP otrzymują maile z informacją o ankiecie. Należy je potraktować poważnie.
Przywykliśmy już do prób oszustwa polegających na podszywaniu się pod różne instytucje, w tym banki. W wiadomościach straszą nas tym, że nasze pieniądze, lub dostęp do nich są zagrożone. Wiele osób w związku z tym automatycznie uznaje każdą taką wiadomość za oszustwo. I jest to dość rozsądne podejście. Tym razem jednak jest inaczej.
PKO BP z niepokojącą wiadomością
Klienci PKO BP otrzymują wiadomości e-mail z informacją o obowiązkowej ankiecie. Nie znajdziemy w nich jednak linku do żadnej strony, a jedynie informacje, że ankieta ta może pojawić się po zalogowaniu do aplikacji IKO, lub do serwisu iPKO. Tym samym mamy pewność, że nie jest to działanie zewnętrzne, a przychodzi ona ze strony banku.
W przypadku osób, które nie korzystają z bankowości elektronicznej, ani aplikacji mobilnej może pojawić się e-mail, lub telefon z prośbą o udanie się do placówki banku. Warto także pamiętać, że oszuści mogą wykorzystać okazję. Tym samym wszelkie wiadomości e-mail z prośbą o uzupełnienie ankiety zawartej w linku lub propozycje telefonicznego jej uzupełnienia należy uznać za próbę oszustwa. Warto dodać, że w prawdziwej wiadomości e-mail o ankiecie nie znajduje się link do serwisu iPKO. Do niego musimy wejść sami, co jest formą zabezpieczenia przed spreparowanymi odnośnikami.
A co jeśli zignorujemy ankietę? No cóż, wtedy możemy stracić dostęp do aplikacji IKO, serwisu iPKO, oraz częściowo do swojego konta. A to dlatego, że, jak twierdzi PKO BP, dostęp do tych informacji wymusza ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do wiarygodności tych informacji należy skontaktować się z PKO BP na numer infolinii: 800 302 302. A jeszcze lepiej, jeśli sami znajdziecie ten numer na stronie banku, dla pewności, że na pewno nie kontaktujecie się z oszustami.
I chociaż mogę brzmieć teraz jak ktoś z mianą prześladowczą, to w tych sprawach nie ufajcie nikomu, poza bankiem. Nawet autorom poczytnych serwisów internetowych. Tu chodzi w końcu o bezpieczeństwo Waszych pieniędzy.