Honor Magic6 Pro to nowy flagowiec marki Honor, aspirujący by walczyć z czołówką segmentu premium. Jak sobie radzi z tym wyzwaniem?
Marka Honor kontynuuje swój tryumfalny powrót na zachodnie rynki. Tegoroczny flagowiec, Honor Magic6 Pro, celuje ma ambicje by rywalizować z liderami branży. Na użytkowników czeka aparat o imponującej specyfikacji oraz „imponująca” cena wynosząca 5999 zł.
Honor Magic6 Pro to elegancki smartfon, w którym widać ducha dawnych flagowców marki Huawei. W bryle urządzenia dominują krągłości i gładkie, łagodne przejścia. Całość prezentuje się elegancko i zdecydowanie może się podobać.
Z przodu dominuje wyświetlacz o zakrzywionych krawędziach z wyjątkowo dużym jak na ten segment otworem na aparat. Jest on jednak tutaj nie bez powodu. Oprócz kamerki skrywa bowiem sensor ToF wykorzystywany przez funkcję rozpoznawania twarzy, która stanowi dodatkowe zabezpieczenie biometryczne obok skanera linii papilarnych. Nawiasem – również zintegrowanego z wyświetlaczem.
Z tyłu obudowy uwagę przykuwa gigantyczna wyspa aparatu. Producentowi udało się sprawić, by mimo rozmiaru nie wyglądała ona nadmiernie kiczowato, ale fakt pozostaje faktem – mamy tu olbrzymi garb, który psuje sylwetkę urządzenia. Żeby go zatuszować nie wystarczy zwykłe etui.
Pod względem wykonania i doboru materiałów urządzenie trzyma wysoki poziom. Producent zdecydował się na wykorzystanie szkła Jurhino Glass oraz aluminiowej ramki. Całość jest doskonale spasowana, przyjemna w dotyku i sprawia solidne wrażenie. Pochwalić należy wodooporność na poziomie IP68.
W ręce telefon też leży bardzo dobrze. Obsługa jedną ręką przy tak duży wyświetlaczu może być co prawda utrudniona, ale za to zaokrąglone krawędzie ułatwiają pewny chwyt, a cała konstrukcja jest nieźle wyważona. Przy tak dużym aparacie jest to nie lada wyczyn.
Honor Magic6 Pro wyposażony został w zakrzywiony wyświetlacz LTPO OLED o przekątnej 6,8” i rozdzielczości 1280 x 2800, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 453 PPI. Maksymalna częstotliwość odświeżania to 120 Hz.
Jasność maksymalna |
Temperatura bieli |
Kontrast | Pokrycie gamutów |
Błąd ΔE | ||
Auto: 1129 cd/m² Ręcznie: 795 cd/m² |
Wyraziste: 6851K | n/d | Wyraziste: sRGB: 99,3% Adobe RGB: 77,4% DCI-P3: 82,5% |
Normalne: sRGB: 97,7% Adobe RGB: 69,6% DCI-P3: 72,5% |
Wyraziste: Średni: 2,04 Maksymalny: 6,51 |
Normalne: Średni: 1,16 Maksymalny: 5,85 |
Normalne: 6285K |
Profil domyślny: Wyraziste
Zastosowany panel charakteryzuje się bardzo dobrymi parametrami. Zmierzona przez nas jasność maksymalna w trybie automatycznym wyniosła 1129 nitów. Jeśli natomiast chodzi o odwzorowanie kolorów, możemy liczyć na bardzo dobrą kalibrację w przestrzeni sRGB (tryb Normalne), ale już pokrycie szerszych gamutów wypada gorzej niż u konkurencji. Nie jest to poważnym problemem – wyświetlane barwy w dalszym ciągu wyglądają atrakcyjnie – jednak wymaga odnotowania. Na plus należy natomiast zaliczyć opcję automatycznego dopasowania balansu bieli do panującego oświetlenia.
Honor Magic6 Pro pracuje pod kontrolą Androida 14 z nakładką MagicOS 8. Producent już teraz obiecuje cztery duże aktualizacje Androida i łącznie pięć lat łatek bezpieczeństwa.
Interfejs na pokładzie bohatera testu wizualnie oraz funkcjonalnie mocno przypomina nakładkę, którą znajdziemy na smartfonach Huawei. W żadnym razie nie jest to wadą, natomiast może zrazić osoby preferujące „czystego” Androida. Ze swojej uważam tutejsze oprogramowanie za bardzo udane. Całość wygląda bardzo estetycznie, a jednocześnie pozostaje funkcjonalna. Nietypowy układ niektórych elementów może się natomiast okazać nieintuicyjny, jeśli przesiadamy się z urządzeń innych producentów.
Na telefonie preinstalowana jest spora liczba aplikacji firm trzecich, co niekoniecznie przypadło mi do gustu. Pewnym problemem okazały się także powiadomienia, które nie zawsze były poprawnie wyświetlane i np. miały niewłaściwy kolor tekstu. Są to jednak stosunkowo niewielkie zastrzeżenia, natomiast sama nakładka wywarła na mnie pozytywne wrażenie.
Honor Magic6 Pro obsługuje łączność 5G oraz technologię eSIM. Mamy tu także Wi-Fi 7, Bluetooth 5.3, NFC oraz szybką łączność przewodową w standardzie USB 3.2 Gen 1.
Na osobną pochwałę zasługuje także kwestia obsługi multimediów – głównie za sprawą rewelacyjnych głośników stereo. Brzmienie dochodzące z flagowego Honor jest klarowne, pełne detali, a przy tym może się pochwalić doskonałą separacją oraz szerokością kreowanej sceny. Zdecydowanie jest to jasny punkt tutejszej specyfikacji.
Honor Magic6 Pro został wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3. To ośmiordzeniowa jednostka wykonana w litografii 4 nm. Oprócz tego znajdziemy tu układ graficzny Adreno 750, 12 GB RAM oraz 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 4.0.
Wydajność ogólna |
Antutu 10 |
Geekbench 6 |
AI Benchmark |
|
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
Asus ROG Phone 8 Pro | 2167000 | 2309 | 7314 | 3296 |
ASUS Zenfone 10 | 1597632 | 2037 | 5625 | 2108 |
Honor Magic5 Pro | 1482913 | 1931 | 5171 | 2014 |
Honor Magic6 Pro | 2018784 | 2176 | 6747 | 3124 |
iPhone 15 | 1456386 | 2547 | 6396 | - |
iPhone 15 Pro | 1497968 | 2910 | 7305 | - |
Motorola Edge 40 Pro | - | 2001 | 5344 | 2040 |
Nothing Phone (2) | 1199738 | 1375 | 4015 | 1752 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 1563376 | - | 5132 | 1989 |
Nubia Redmagic 8S Pro | 1644584 | - | 5124 | 2027 |
Nubia Redmagic 9 Pro | 2152931 | 2271 | 7190 | 3152 |
OnePlus 12 | 1999690 | 2192 | 6648 | 3138 |
OnePlus Nord 3 | 1041870 | 1570 | 4301 | 990,8 |
OnePlus Open | 1541410 | 1982 | 5280 | 2051 |
Samsung Galaxy S23 FE | 1158642 | 1613 | 4030 | 115 |
Samsung Galaxy S23 Ultra | - | 1980 | 5202 | 2027 |
Samsung Galaxy S24 Ultra | 1950701 | 2310 | 7201 | 3193 |
Samsung Galaxy Z Flip5 | 1332225 | - | - | - |
Samsung Galaxy Z Fold5 | 1486849 | 2008 | 5249 | 2095 |
Sony Xperia 1 V | 1280111 | 2021 | 5250 | 1981 |
Sony Xperia 5 V | 1331244 | 2043 | 5414 | 2021 |
Xiaomi 13 | - | 1951 | 5277 | 2063 |
Xiaomi 13 Pro | - | 2004 | 5194 | 2054 |
Xiaomi 13T Pro | 1502016 | 1925 | 4630 | 1732 |
Xiaomi 14 | 2024302 | 2143 | 6909 | 3179 |
Xiaomi Poco F5 Pro | 1295589 | - | 4007 | 1732 |
Telefon w testach benchmarkowych wypada bardzo dobrze, notując jedne z najwyższych wyników, jakie mogliśmy zaobserwować. Doskonale radzi sobie zarówno z typowymi, codziennymi zadaniami, jak i wymagającymi grami. Problemem jest natomiast kultura pracy. Pod obciążeniem topowy Honor praktycznie natychmiast nagrzewa się do ponad 50° C, a jego moc obliczeniowa spada o połowę.
Wydajność w grach |
3D Mark | GFXBench offscreen |
Maksymalna temperatura obudowy [°C] |
||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
Asus ROG Phone 8 Pro | 5242 | 92,70% | 6035 | 9488 | 63,5 |
ASUS Zenfone 10 | Maxed out | 45,80% | 3978 | 7703 | 46,8 |
Honor Magic5 Pro | 3663 | 35,20% | 4301 | 7426 | 47 |
Honor Magic6 Pro | 5183 | 48,50% | 5981 | 9614 | 51 |
iPhone 15 | 2932 | 78,50% | 2511 | 5435 | 43,7 |
iPhone 15 Pro | 3172 | 64,40% | 2910 | 6255 | 46,8 |
Motorola Edge 40 Pro | 3645 | 80,30% | 4324 | 7333 | 47,3 |
Nothing Phone (2) | 2811 | 60,40% | 2938 | 4514 | 42 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 3690 | 98,00% | 4293 | 7353 | 41 |
Nubia Redmagic 8S Pro | 3783 | 97,60% | 4531 | 7823 | 42 |
Nubia Redmagic 9 Pro | 5238 | 98,40% | 6018 | 9562 | 43 |
OnePlus 12 | 4931 | 55,80% | 5638 | 8910 | 48 |
OnePlus Nord 3 | 2393 | 56,20% | 2737 | 4666 | 45,6 |
OnePlus Open | 3707 | 66,40% | 4440 | 6477 | 49,5 |
Samsung Galaxy S23 FE | 2380 | 66,00% | 2514 | 4962 | 45,2 |
Samsung Galaxy S23 Ultra | 3845 | 67,30% | 4560 | 7616 | 46,2 |
Samsung Galaxy S24 Ultra | 5073 | 57,40% | 5762 | 9436 | 47,8 |
Samsung Galaxy Z Flip5 | - | - | 4517 | 6274 | - |
Samsung Galaxy Z Fold5 | 3720 | 52,70% | 3894 | 3726 | 48,4 |
Sony Xperia 1 V | 3649 | 56,40% | 4371 | 7378 | 46,9 |
Sony Xperia 5 V | 3702 | 56,70% | 4384 | 7575 | 48,5 |
Xiaomi 13 | 3652 | 95,10% | 4184 | 7092 | 45,5 |
Xiaomi 13 Pro | 3779 | 97,80% | 4402 | 7529 | 49,5 |
Xiaomi 13T Pro | 3451 | 84,50% | 4044 | 6515 | 52,5 |
Xiaomi 14 | 5032 | 75,30% | 5560 | 8903 | 51,5 |
Xiaomi Poco F5 Pro | 2150 | 66,30% | 3299 | 6022 | 44 |
Bohater testu ma spore ambicje fotograficzne, co potwierdza specyfikacja tutejszego aparatu. Główny moduł to jednostka z dużym sensorem (1/1,3”) o rozdzielczości 50 Mpix. Sparowano ją z obiektywem o ogniskowej odpowiadającej 23 mm dla pełnej klatki i o zmiennej przysłonie f/1.4-2.0. Do tego mamy hybrydowy autofokus (laser i detekcja fazy) oraz optyczną stabilizację obrazu (OIS). Aparat ultraszerokokątny również ma 50 Mpix, choć przy nieco mniejszej matrycy (1/2,88”) i ekwiwalencie ogniskowej 13 mm. Ma także autofokus, co bynajmniej nie jest standardem w tego typu konstrukcjach.
Prawdziwą gwiazdą jest jednak tutejsze tele. Nie tylko z dużą matrycą (1/1,49”) o rozdzielczości aż 180 Mpix, ale także peryskopowym teleobiektywem o stosunkowo wysokiej jasności f/2.6. Standardowo aparat oferuje przybliżenie optyczne rzędu 2,5x, natomiast przy tak dużej mocy rozdzielczej (przynajmniej w teorii) mamy spory zapas na korzystanie z zoomu cyfrowego.
Zdjęcia przykładowe - aparat główny
Jeśli chodzi o uzyskane efekty, stoją one na bardzo wysokim poziomie. Honor Magic6 Pro spokojnie może pretendować do miana jednego z najlepszych smartfonów fotograficznych tego roku. Niezależnie od tego, którym z obiektywów zostało wykonane zdjęcie, efekty charakteryzują się bardzo dobrym odwzorowaniem detali i wysokim zakresem dynamiki. Szczególnie imponujące są zdjęcia wykonane po zmroku. Na pierwszy rzut oka trudno doszukać się w nich wyraźnego spadku jakości względem fotografii dziennych, a przynajmniej tak ma się sprawa w przypadku modułu głównego i tele.
Zdjęcia przykładowe - aparat ultraszerokokątny
Oczywiście jest tu kilka obszarów, które wymagałyby poprawy. Wprawne oko natychmiast wychwyci, że główny aparat ma problem z wyraźnym spadkiem ostrości w pobliżu krawędzi kadru i to mimo tego, że domyślnie mamy tu do czynienia ze sporym cropem (ogniskowa 27 mm zamiast deklarowanych 23 mm). Uciążliwy może być także brak konsekwencji w sposobie, jak renderowane są intensywne źródła światła. Generalnie nie ma tu jednak nic, co psułoby rewelacyjne wrażenia, które zostawiają po sobie zdjęcia wykonane nowym Honorem.
Zdjęcia przykładowe - aparat tele
Słowem wypada pochwalić także tutejszy przedni aparat, bowiem obok wysokiej rozdzielczości (50 Mpix) wyróżnia się on także zastosowanym modułem ToF. Dzięki temu podczas robienia selfie ma dostęp do autofokusu, a sama kamerka pełni również rolę sprzętowego modułu rozpoznawania twarzy.
Zdjęcia przykładowe - aparat przedni
Honor Magic6 Pro pozwala na nagrywanie wideo w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 60 kl./s. Nie jest to niestety jego najmocniejsza strona. Nawet za dnia zarejestrowany materiał jest ciemny, a wspomniane wcześniej wady optyczne są korygowane dużo gorzej niż w przypadku zdjęć.
Na pokładzie flagowego Honora znajdziemy ogniwo o pojemności 5600 mAh. W praktyce telefon radzi sobie nawet lepiej niż sugerowałaby sama specyfikacja. Nawet w przypadku mojego intensywnego używania telefon bez trudu wytrzymywał dwa dni z dala od ładowarki.
Do tego na pochwałę zasługuje obsługa szybkiego ładowania mocą 80 W i szybkiego ładowania bezprzewodowego 66 W. Telefon korzysta z własnościowej technologii Honor SuperCharge, w związku z czym by skorzystać z pełnej mocy niezbędne jest posiadanie kompatybilnej ładowarki marki Honor lub Huawei. Niestety musimy się w nią zaopatrzyć we własnym zakresie. W przypadku korzystania z ładowarki w bardziej popularnym standardzie USB Power Delivery maksymalny odnotowany przez nas pobór mocy wyniósł 30 W.
Jeśli cały czas czekacie na godnego następcę Huawei P30 Pro, to chyba właśnie go znaleźliście. Honor Magic6 Pro to rewelacyjny telefon ze świetnym aparatem i fenomenalnym wręcz czasem pracy na baterii, który pod wieloma względami wydaje się godnym duchowym spadkobiercą topowych smartfonów Huawei. W każdym razie na pewno radzi sobie w tej roli lepiej od urządzeń z serii P – choćby przez sam fakt posiadania usług Google.
Czy jest wart wydania na niego 5999 zł? Powiem tak: jest wart 5600 zł, które trzeba zapłacić za niego np. w Niemczech. Choćby dlatego, że na dobrą sprawę ciężko mi w nim znaleźć jakieś oczywiste wady. Przyczepić się można do przeciętnej jakości wideo i kiepskiej kultury pracy, jednak dla większości użytkowników nie będą to potknięcia przeszkadzające w codziennym użytkowaniu telefonu. Cała reszta to natomiast absolutnie najwyższa półka, która czyni z Honora Magic6 Pro mocnego pretendenta do miana najlepszego flagowca tego roku.
Ale 5999 zł? Oj nie, wywindowana polska nowego Honora to jakaś pomyłka – zresztą podobnie jak poślizg, który zaliczyła premiera nad Wisłą. Nie widzę sensu nagradzania producenta za to, że traktuje Polaków jak klientów gorszej kategorii. W związku z tym o ile zakup telefonu z całego serca polecam, o tyle proponuję poczekać na jakąś przyzwoitą promocję albo, jeśli macie taką możliwość, ściągnąć go zza zachodniej granicy.
Plusy:
Minusy:
Smartfona do testów udostępniła firma Honor.
Źródło zdjęć: własne