Honor MagicWatch 2 jest dostępny w dwóch rozmiarach – 42 i 46 mm. Testuję dla was ten mniejszy o nieco uboższej specyfikacji, ale moim zdaniem ładniejszy i na pewno bardziej kobiecy.
Nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że Honor Magic Watch 2 to smartwatch. Nie ma tu wielu możliwości, których oczekuje się od smartzegarków i funkcjonalnie bliżej mu do opaski sportowej. Ma jednak kształt zbliżony do klasycznego zegarka, przez to spełni wymagania osób, które chcą nosić coś gustownego. Na pewno pomoże mu w tym atrakcyjna cena.
Nie ma tu ozdobnego pierścienia wokół tarczy, tylko delikatnie zaokrąglone szkło. Koperta została wykonana ze stali nierdzewnej 316L, na której w ogóle nie widać śladów używania. Szkło nie jest niestety tak odporne i szybko pojawiły się na nim drobne ryski. Widać je „pod słońce”, ale zupełnie nie przeszkadzają w korzystaniu z ekranu OLED.
Honor Magic Watch 2 42 mm testuję na czarnym pasku z tworzywa sztucznego. Na nim również pojawiły się delikatne ślady noszenia, ale trzyma fason. Klamerka z napisem Honor nie przyjmuje rys. W razie potrzeby można szybko pasek wymienić na inny.
Honor Magic Watch 2 jest prosty w obsłudze, ale ma sporo możliwości, jak na zamiennik opaski sportowej. Jest oczywiście wodoodporny (do 5 atm., brak normy IPX), można z nim pływać i bezbłędnie monitoruje tętno pod wodą. Ma własny odbiornik GPS, więc można iść pobiegać albo na pieszą wycieczkę bez smartfonu. Ma nawet 2 GB pamięci na pliki muzyczne, które można odtwarzać przez Bluetooth. To dobry towarzysz na siłownię, do biegania czy na rower.
Nie ma za to płatności zbliżeniowych i ma kilka braków w oprogramowaniu, które wyszły po dłuższym czasie używania. Z drugiej strony to jeden z niewielu smartzegarków, które mi nie przeszkadzają w codziennym życiu rozmiarami, więc może można mu te braki wybaczyć?
Źródło zdjęć: wł.
Źródło tekstu: wł.