W nowej perspektywie UE zbyt mało środków na walkę z wykluczeniem cyfrowym
Na cyfrową modernizację szkół ze środków unijnych trafi pięciokrotnie mniej pieniędzy niż przewidywano. 900 mln zł zamiast deklarowanych 4,5 mld zł pozwoli na objęcie wsparciem infrastrukturalnym tylko 8% szkół i przeszkolenie 2,5% nauczycieli.

Na cyfrową modernizację szkół ze środków unijnych trafi pięciokrotnie mniej pieniędzy niż przewidywano. 900 mln zł zamiast deklarowanych 4,5 mld zł pozwoli na objęcie wsparciem infrastrukturalnym tylko 8% szkół i przeszkolenie 2,5% nauczycieli.
Na przyszłą perspektywę finansową, która jest ostatnim źródłem finansowania inwestycji, nie zaplanowaliśmy w Polsce dostatecznie wysokiej alokacji środków na kompetencje cyfrowe. Może to dziwić, dlatego że 9 mln ludzi, którzy nie korzystają z internetu, to chyba największy problem cywilizacyjny. Okazuje się jednak, że środkami, które miały wspierać rozwój programu "Cyfrowa szkoła", będziemy w stanie objąć mniej niż 10% polskich szkół, a działaniami związanymi z podnoszeniem poziomu kompetencji cyfrowych nauczycieli ok. 3%. z nich. - powiedział w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Głomb, prezes zarządu Stowarzyszenia "Miasta w Internecie".
W ostatnich latach deklarowano, że upowszechnienie kompetencji cyfrowych będzie priorytetem w perspektywie budżetowej na lata 2014-2020. Resort edukacji zrealizował pilotażowy program "Cyfrowa szkoła", a jego doświadczenia miały posłużyć do realizacji programu cyfrowej modernizacji szkół do 2020 roku. Planowano, że na ten cel trafi 4,5 mld zł. Podczas II Kongresu Polski Cyfrowej eksperci informowali, że z analizy przyjętych programów operacyjnych wynika, że środków będzie kilkukrotnie mniej - zaledwie 900 mln zł.
Polsce potrzebny jest program rządowy oparty o środki budżetu państwa, nie tylko środki unijne, bo te już zostały rozdysponowane i w tym zakresie niewiele będziemy w stanie już zrobić. Potrzebny jest bardzo mocny program budowania kompetencji cyfrowych osób dorosłych, oparty na doświadczeniach "Polski cyfrowej równych szans", programu, który dobrze się sprawdził i jest dobrze działającym systemem wsparcia dla tej grupy, a jego efekty nie podlegają dyskusji - powiedział podczas konferencji prasowej Krzysztof Głomb.
Polska była jedynym krajem w Unii, który opracował i uzgodnił z Komisją Europejską program operacyjny dotyczący tematyki cyfrowej. W jego ramach zaprojektowano oś priorytetową odnoszącą się do upowszechniania kompetencji cyfrowych dorosłych. W programie zaplanowano przeszkolenie zaledwie 400 tys. osób w latach 2014-2020. Szacuje się, że poza światem Internetu jest 9 mln osób, co oznacza, że na wsparcie może liczyć zaledwie 5% cyfrowo wykluczonych.
W latach 2012-2015 w ramach jednego projektu "Polska cyfrowa równych szans" w świat Internetu wprowadzono 275 tys. osób po 50. roku życia. Na działania 3.1 programu w zakresie edukacji cyfrowej ma trafić blisko 900 mln zł. Wskaźniki dotyczące wykluczenia cyfrowego w Polsce są jednymi z najwyższych wyników w Unii.
To praktycznie 30 proc. całej grupy osób w wieku 18+. Co trzeci Polak jest analfabetą cyfrowym, a tacy z pewnością nie zbudują gospodarki, wiedzy ani społeczeństwa, które może globalnie konkurować na poziomie najważniejszych wskaźników. Polska musi to zmienić. To ważniejsze niż autostrady czy chodniki. Ludzie powinni być kreatywni i mieć odpowiednie przygotowanie, aby tradycyjne czynności realizować już w świecie cyfrowym - wskazuje Krzysztof Głomb.
Z danych Ministerstwa Cyfryzacji wynika, że tylko 10 proc. osób między 16. a 74. rokiem życia ma wysokie umiejętności cyfrowe, a 29 proc. - średnie. Pozostałe osoby mają niskie umiejętności lub żadne. Nieobecność w sieci powoduje negatywne skutki społeczne - ogranicza dostęp do kultury czy usług publicznych. Integracja cyfrowa większej grupy Polaków oznacza też większe możliwości podejmowania pracy lub zwiększania zarobków, a to oznacza wyższe lub dodatkowe składki na NFZ czy ZUS.