TP musi zapłacić 2 mln zł kary

30. września Sąd Apelacyjny oddalił apelację Telekomunikacji Polskiej od wyroku Sądu Okręgowego z 27. listopada 2008 roku, oddalającego odwołanie TP od decyzji Prezesa UKE z 3. lipca 2007 roku nakładającej na TP karę 2 mln zł za niewywiązywanie się z obowiązku zapewnienia użytkownikom końcowym swojej sieci bezpłatnych połączeń z numerami alarmowymi.

Redakcja Telepolis
5
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
TP musi zapłacić 2 mln zł kary

30. września Sąd Apelacyjny oddalił apelację Telekomunikacji Polskiej od wyroku Sądu Okręgowego z 27. listopada 2008 roku, oddalającego odwołanie TP od decyzji Prezesa UKE z 3. lipca 2007 roku nakładającej na TP karę 2 mln zł za niewywiązywanie się z obowiązku zapewnienia użytkownikom końcowym swojej sieci bezpłatnych połączeń z numerami alarmowymi.

O problemie niedostępności numerów alarmowych w Białymstoku w marcu 2007 roku szerzej pisaliśmy w tej wiadomości.

Podając ustne motywy rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny podkreślił, że nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji. Sąd podzielił argumenty ujęte w uzasadnieniu wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 27. listopada 2008 roku. Stwierdził, że nie zasługuje na uwzględnienie zarzut niezachowania trybu nakładania kar pieniężnych. W ocenie sądu, w przypadku z jakim mieliśmy do czynienia na gruncie sprawy, to jest z niezapewnieniem przez określony czas połączeń z numerami alarmowymi, niecelowym byłoby korzystanie z trybu przewidującego wydanie decyzji nakazującej usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości. W takiej bowiem sytuacji Prezes UKE miał prawo od razu nałożyć karę pieniężną.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu związanego z naruszeniem dyrektywy unijnej a mianowicie art. 10 dyrektywy o zezwoleniach, sąd zauważył, że zarzut ten został zbyt późno zgłoszony, podobnie jak opinia prywatna złożona w celu jego uzasadnienia. Dokonując jednak oceny wspomnianego zarzutu Sąd Apelacyjny podkreślił, że nie podziela argumentacji przedstawionej przez TP. W ocenie Sądu zapisy art. 10 dyrektywy o zezwoleniach nie dotyczą takiej sytuacji z jaką mieliśmy do czynienia w tej sprawie.

Wyrok jest prawomocny.

Dalsza część tekstu pod wideo