Nowe informacje na temat aparatów iPhone'a 11 i iOS 13
W sieci pojawiły się nowe informacje na temat aparatów w nadchodzących smartfonach Apple'a oraz systemu iOS 13. Źródła tych informacji - kanał na YouTubie EverythingApple oraz Max Weinbach wielokrotnie dostarczały już sprawdzonych informacji na temat iPhone'ów.

Zmiany w aparatach
Możemy być już pewni, że tegoroczne najmocniejsze modele iPhone'ów zaoferują potrójny aparat główny, składający się z aparatu standardowego, szerokokątnego oraz teleobiektywu odpowiedzialnego za zoom. W aparacie szerokokątnym zabraknie optycznej stabilizacji obrazu. Ta funkcja ma być zachowana dopiero na 2020 rok. Stabilizację znajdziemy tylko w aparacie standardowym i teleobiektywie. Aparat szerokokątny zaoferuje 120-stopniowe pole widzenia, które możemy uznać za dosyć standardowe na rynku mobilnej fotografii.



Nowością ma być dioda doświetlająca. Sam rozmiar LED-a zostanie bez zmian, ale ma on oferować jaśniejsze światło oraz obejmować doświetleniem większy obszar nich dotychczas.
Niektóre zmiany będą niewidoczne gołym okiem, przynajmniej do momentu wykonania zdjęcia. Chodzi o układ ISP, odpowiedzialny za przetwarzanie obrazu. Tutaj niestety nie znamy jeszcze żadnych szczegółów poza tym, że w smartfonach ma pojawić się funkcja Smart HDR.
Nowości w iOS 13
Nowa wersja mobilnego systemu Apple'a ma zaoferować ciemny motyw. Nie będzie on ograniczony tylko do wyglądu interfejsu i aplikacji systemowych, ale również będzie można go zastosować w aplikacjach firm trzecich. Dziwną decyzją jest jednak chęć skupienia się na głębokiej szarości, zamiast wykorzystania całkowitej czerni, do czego idealnie nadają się ekrany OLED.
iOS 13 będzie się uczyć zachowania użytkownika. To coś, co obecnie oferuje np. najnowsza wersja EMUI w smartfonach Huaweia. Na podstawie obserwacji nawyków użytkownika, iPhone'y będą w stanie lepiej zarządzać pamięcią RAM, wstępnie ładując niektóre aplikacje w celu ich uruchomienia. Np. jeśli smartfon zauważy, że codziennie rano uruchamiamy Facebooka, to będzie on co rano wstępnie ładowany w oczekiwaniu na włączenie.
Złą wiadomość mamy dla osób, które lubią łamać system w iPhone'ach. Przeprowadzenie tzw. jailbreake'u ma być jeszcze trudniejsze niż do tej pory.