Bezpowrotnie odeszły czasy, kiedy ludzie kolejkami ustawiali się po płyty do sklepów czy na targach. Teraz o być albo nie być w branży decyduje popularność w serwisach służących do strumieniowania muzyki.
Szczegółowych danych dostarcza nam raport Amerykańskiego Zrzeszenia Wydawców Muzyki RIAA (Recording Industry Association of America). Zgodnie z nim aż 75% zysków pochodzi ze strumieniowania muzyki. Chodzi m.in. o o takie serwisy jak Tidal, Spotify czy Apple Music. Drugie miejsce zajmują zakupy w sklepach wirtualnych (12%), natomiast tylko 10% to fizyczny zakup płyt. Rynek zmierza powoli do tego by ten sektor rynku był zarezerwowany właściwie tylko dla kolekcjonerów. Natomiast za 3% zysków odpowiadają tantiemy.
Za skokowy wzrost zysków ze strumieniowania odpowiadają użytkownicy wykupujący płatne subskrypcje. Niewielkie wzrosty zanotowano też z segmentu posiłkującego się reklamami, na znaczeniu straciły najbardziej (chociaż w liczbach bezwzględnych i one urosły) zyski z usług radiowych. Obecnie amerykański rynek muzyczny jest warty 4,6 miliarda dolarów, natomiast strumieniowanie odpowiada za 3,4 miliarda zysków.
Rośnie konkurencja dla Apple Music. Spotify partnerem Samsunga
Źródło tekstu: RIAA, venture beat, wł
Pojebani ludzie, pojebany świat...
Pojebani ludzie, pojebany świat...
Buk Ci na pewno tu pomoże. Ponoć na przeglądarkach to on się zna najlepiej
Skoro większość ludzi używa Google to oni tą przeglądarkę użytkują czy tylko udają że użytkują ?
Tak tak, reklama... Choroszcz już puka do twych drzwi. Ssd reklamować nikomu nie trzeba, bo tylko ...