DAJ CYNK

ProteGO Safe już śledzi i budzi coraz więcej kontrowersji. Aplikacja namierzy chorych w sklepach?

Mieszko Zagańczyk

Aplikacje

Do sklepu Google Play trafiła już najnowsza wersja aplikacji ProteGO Safe. Teraz została uzupełniona o funkcję komunikowania się smartfonów przez Bluetooth. I chociaż już to budzi kontrowersje, pojawiły się kolejne. ProteGO Safe ma stanowić dodatkową przepustkę w centrach handlowych. Rząd sugeruje także, by sklepy namierzały użytkowników aplikacji.

Zobacz: ProteGO – polska aplikacja, która przez Bluetooth będzie monitorować możliwe zagrożenie koronawirusem. Dla programistów kod źródłowy

ProteGO Safe to aplikacja rozwijana przez grupę programistów, których prace integruje Ministerstwo Cyfryzacji. Jej pierwsza wersja została opublikowana dziesięć dni temu i składała się wyłącznie z modułu pozwalającego samodzielnie określić ryzyko zakażenia koronawirusem na podstawie objawów, jakie zaobserwował u siebie użytkownik, a także na podstawie czynników dodatkowych, jak ogólny stan zdrowia czy kontakty z innymi osobami. Ta część, bazująca na innej aplikacji – SafeSafe – nie budzi żadnych kontrowersji. Inaczej jest z funkcją śledzenia wykorzystującą Bluetooth.

Zobacz: ProteGO Safe – antykoronowa aplikacja Ministerstwa Cyfryzacji po połączeniu z SafeSafe debiutuje w wersji dla Androida
Zobacz: SafeSafe: darmowa aplikacja do oceny ryzyka infekcji COVID-19 i profilaktyki w czasach pandemii

Jak działa nowa wersja?

Uzupełniona o najnowsze funkcje aplikacja ProteGO Safe wymaga włączenia w telefonie modułu Bluetooth. Dzięki temu będzie komunikowała się z urządzeniami innych jej użytkowników. Na tej podstawie będzie zbierała informacje o napotkanych przez nas smartfonach i informowała o spotkaniach z chorymi na COVID-19. Jak przekonuje Ministerstwo Cyfryzacji, informacje o urządzeniach nie zawierają żadnych danych o ich właścicielach, są anonimowe i zakodowane, a do tego przechowywane tylko w telefonie, przez dwa tygodnie. Później są usuwane.

Po co więc w ogóle te informacje? W momencie, kiedy zachoruje któryś z użytkowników, z którego telefonem spotkał się nasz telefon, w aplikacji pojawi się na ten temat ostrzeżenie. Nie dowiemy się w ten sposób, kto zachorował. Uzyskamy za to poradę, jak się zachować i co zrobić, by zadbać o swoje zdrowie. Ministerstwo Cyfryzacji  zapewnia, że aplikacja jest tworzona zgodnie z zasadami wynikającymi z rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO). Co więcej, użytkownicy ProteGO Safe są anonimowi. Do tego, aby uruchomić aplikację, nie jest wymagane żadne uwierzytelnienie, np. podanie numeru telefonu. Kod aplikacji został ponadto udostępniony publicznie w repozytorium GitHub i można ją zweryfikować na każdym etapie prac.

Mimo tych zapewnień ze strony twórców programu w sieci pojawiają się pytania, czy aplikacja nie będzie używana przez rząd do – dosadnie rzecz ujmując – inwigilacji obywateli. Ale to jeszcze nie wszystko.

Zobacz: Tarcza antykryzysowa 3.0 to okazja, by podmienić prezesa UKE

Z ProteGO Safe na zakupy

Żeby działanie aplikacji ProteGO Safe miało sens, musi z niej aktywnie korzystać jak najwięcej użytkowników smartfonów. Obawy o zachowanie prywatności mogą zniechęcać wiele osób do jej instalacji, ale wygląda na to, że rząd pomyślał o dodatkowych argumentach.

Ministerstwo Rozwoju opublikowało najnowsze wytyczne dla różnych branż, dotyczące tego, jakie zasady działania mają przyjąć od maja. Wśród wytycznych dla galerii handlowych i supermarketów zostały zawarte zapisy, które dają dodatkowe korzyści, użytkownikom ProteGO Safe. Znalazło się tam takie stwierdzenie (punkt 6):

Dopuszczalne jest jednoczesne wpuszczenie do danego obiektu o 10% wyższej liczby osób o ile ponadnormatywne osoby posiadają aplikację ProteGO Safe.

A także kolejny (punkt 7) sugeruje takie rozwiązanie:

Umieszczenie przy wejściu do obiektu urządzenia z zainstalowaną aplikacją ProteGo Safe w celu zarejestrowania przez urządzenie klienta, będącego użytkownikiem aplikacji wchodzącego do obiektu. W wypadku braku możliwości wystawienia  takiego urządzenia – wydrukowanie kodu QR wygenerowanego z aplikacji ProteGO Safe do zeskanowania przez wchodzących klientów.

Te rozwiązania mają  być jeszcze konsultowane z branżami, więc ostatecznie mogą się zmienić. Co ważne jednak już teraz znalazło się tam zastrzeżenie dotyczące użytkowników ProteGO Safe:

Takie osoby w razie braku wolnych miejsc w sklepie/lokalu nie otrzymują przywilejów, jeśli chodzi o stanie w kolejkach.

Jednak w innym miejscu (punkt 13), pojawia się taka propozycja:

Zalecanie, na przykład poprzez zniżki lub materiały promocyjne, pracownikom i klientom korzystania z aplikacji ProteGO Safe.

AKTUALIZACJA:

Chwilę przed publikacją artykułu Ministerstwo Rozwoju zmieniło swoje najnowsze wytyczne, usuwając punkty o ProteGo Safe. Pierwotną wersję wytycznych widać na poniższym zrzucie.

ProteGO Safe można pobrać za darmo ze sklepu Google Play. W najbliższych dniach będzie dostępna także dla właścicieli urządzeń z systemem iOS.

Zobacz: Prezes UKE w sprawie aukcji 5G odcina się od projektu rządu
Zobacz: Aukcja 5G przegrywa z koronawirusem. UKE zawiesza termin składania ofert wstępnych
 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News