Dziś prima aprilis, pierwszy kwietnia, dzień żartów, błazeństw i wygłupów. Pora wyjąć kija z miejsca, gdzie jest umieszczony przez resztę roku. Przygotowałam z tej okazji przegląd klasycznych żartów, które możesz zrobić domownikom z pomocą swojego smartfonu.
Pęknięty ekran to klasyk gatunku. Nic tak nie przeraża, jak spontanicznie pękający ekran smartfonu. Pęknięcia można jednak z powodzeniem symulować. Aplikacja Broken Screen Prank nakłada na obraz ekranu warstwę wyglądającą jak stłuczone szkło. W ustawieniach możesz wybrać szablon stłuczenia (w darmowej wersji są 3 opcje do wyboru), włączyć dźwięk i wibracje oraz zdecydować, kiedy ekran ma się potłuc: po wskazanym czasie, po dotknięciu ekranu czy po potrząśnięciu smartfonem.
Od siebie dodam, że zanim dasz komuś smartfon z uruchomioną tą aplikacją, warto wyłączyć jej powiadomienia. Mogą niestety zepsuć zabawę.
Poduszka-pierdziuszka to kolejny klasyczny żart niskich lotów. W pierwszych miesiącach istnienia App Store aplikacja wydająca dźwięk puszczanego bąka była na szczycie rankingów popularności. „Pierdofony” wciąż cieszą się popularnością.
W tej kategorii proponujemy aplikację Fart Cushion. Jest o tyle ciekawa, że dźwięki bąków można wyzwolić na wiele sposobów. Aplikacja może reagować na ruch, zmianę położenia na podstawie GPS lub odliczać. Można też uruchomić dźwięk dotknięciem.
Z aplikacją Fake Call - Prank Friend możesz wkręcić dziecko, że właśnie dzwonił Święty Mikołaj, a przed znajomymi zaszpanować, że Chuck Norris ma twój numer (Chuck Norris ma wszystkie numery!). Połączenie możesz symulowac z wybranym opóźnieniem i odebrać je lub odrzucić. Aplikacja ma tę zaletę, że nieźle udaje aplikacje obsługujące połączenia na smartfonach Huawei, Samsung, Xiaomi i Nokia. Podczas udawanego połączenia zostanie uruchomiony domyślny dzwonek.
Ta aplikacja to również nieoceniona pomoc przy wymigiwaniu się z rzekomo ważnych spotkań. Piszę z doświadczenia. Nie mówcie mojemu szefowi.
Aplikacja Voice changer with effects może się przydać w wielu sytuacjach, gdy potrzeba powiedzieć coś komuś głosem śmierci, superbohatera, obcego albo robota. Wystarczy, że nagrasz wypowiedź i wybierzesz dla niej efekt. Nagranie z efektem możesz zapisać do wykorzystania później.
Ponadto jest tu instrument klawiszowy, zmieniający modulację. Możesz nagrać całą piosenkę, korzystając z jakiegoś absurdalnego słowa (dziś wygrał „deparchator”) lub nagranego dźwięku.
Jeśli chcesz mieć wszystko w jednym miejscu i szykujesz się na dłuższą sesję wygłupów, ściągnij Pranki – to zestaw najpotrzebniejszych narzędzi smartfonowego błazna. Znajdziesz tu wszystkie klasyki, od pękniętego ekranu po symulator maszynki do włosów z wibracjami. Przy każdym z żartów znajdziesz instrukcję, jak go wykorzystać przeciwko swoim bliskim.
Szczególnie polecam pierdzący aparat. Właśnie sprawdziłam, działa zgodnie z założeniami producenta!
@illicit widzę że jesteś typowym hejterem, skoro najeżdżasz nawet na portale branżowe, które pokazuj ...
Skoro jest lejek 1 Mb/s to bardzo dobra oferta. Znam takie sytuacje że komuś rzeczywiście brakowało ...
ja na początku 2021 przeniosłam numer do sieci Otvarta. Jest super, nigdy chyba nie płaciłam tak nie ...
Stary sprzet. 2070...
Już najwyższy moment na przesiadkę z poczciwej 7'mki :]
[Plus] Modernizacja, rozbudowa, konfiguracja sieci - cz. 2.
smartfon do 3000 zł
[Mobile Vikings] Nowa oferta "Pokłady internetu mobilnego"
Wyłączenie oraz refarming zasięgu 2G/3G
[NetWorkS! Orange/T-Mobile] Modernizacja, rozbudowa, konfiguracja sieci - cz. 2.