5G Ready w Play - pytania, odpowiedzi i ciekawostki oraz mistrzowski komentarz prezesa Orange
Tradycyjnie w przypadku większych premier, rzecznik prasowy Play zorganizował stream z odpowiedziami na najważniejsze pytania. Temat dzisiejszego materiału mógł być tylko jeden - 5G Ready.

Marcina Gruszkę wspierał Witek Tomaszewski, ekspert Play do spraw budowy sieci. Panowie twardo zaznaczali na każdym kroku, że 5G Ready jest nazwą marketingową i cały czas mówimy tutaj o sieci LTE Advanced, czyli 4G. Dokładnie tak jest i będzie wyświetlana we wszelkiego rodzaju speedtestach, tak też będzie eksponowana na urządzeniach. Przy ikonie zasięgu klienci nadal będą mieć informacje o sieci LTE+/4G+. Nie będzie tu żadnego 5G R lub innego, podobnego tworu. Czym w takim razie różni się LTE Advanced od 5G Ready? Oczywiście - nazwą. 5G Ready brzmi lepiej.
W rozmowie nie mogło zabraknąć nawiązania do dzisiejszych zarzutów rzecznika Orange, który zarzucił Play powtórkę sytuacji sprzed lat, kiedy to operator nazwał swoją sieć 3G, a konkretnie HSPA+, siecią 4G LTE. Witold Tomaszewski otwarcie przyznał, że było to przegięcie, ale okazało się to opłacalne pod kątem marketingowym. Co ciekawe, dokładnie to samo mówił Marcin Gruszka w 2012 roku.



Obecna sytuacja to jednak coś innego, bo jak mówi Witek, można by ją nazwać identyczną dopiero w momencie, gdyby Play zamiast mówić o 5G Ready zakomunikował od razu komercyjną dostępność sieci 5G.
Jeśli chodzi o wdrażanie sieci 5G w Polsce, to nie mamy co spodziewać się rewolucji. Z dnia na dzień prędkość Internetu nie skoczy nam z 50 Mb/s do 1 Gb/s. Zmiany będą powolne i stopniowe. Zupełnie jak zmienia się to dzisiaj i tak jak w przypadku zmiany z sieci 3G na LTE. Jeśli chodzi o to, jak sieć 5G będzie wdrażana w Play na nadajnikach 5G Ready, to w ich przypadku wystarczy sama aktualizacja oprogramowania. Wszystkie niezbędne do działania elementy sprzętowe są już na nich zamontowane.
W przypadku prędkości możliwych do uzyskania w ramach sieci 5G Ready, Play stawia na szczere i realne wyniki. Te mają w normalnych, codziennych warunkach osiągać stabilne 40-80 Mb/s. Wyniki rzędu 500-600 Mb/s są zarezerwowane dla pomiarów niemal laboratoryjnych. Swoją drogą, maksymalne prędkości w takich warunkach uzyskane na kompatybilnych urządzeniach wyglądają tak (zwróćcie uwagę na obecność Huaweia P30 Pro na liście):
Jeśli chodzi o różnego rodzaju ciekawostki, jakie pojawiły się w materiale, to wśród nich były:
- w ciągu roku liczba pomiarów (zapewne w speedtestach) z wynikami powyżej 100 Mb/s podwoiła się,
- w ciągu miesiąca wszystkie stacje Play działające w 4 pasmach zaoferują pełną agregację 4 pasm,
- systemy Cloud Air i synchronizacja fazy w Play są pierwszymi w Polsce oraz jednymi z pierwszych w Europie, a nawet na świecie stosowanymi na tak duża skalę,
- nie będzie DIL-u na 5G Ready,
- jako pierwszy sieć HSPA+ jako LTE nazwał T-Mobile, w Stanach Zjednoczonych,
- w salonach zabrakło Play Box-ów TV, pojawią się w przyszłym tygodniu,
- konkurenci Play podobno mogą być spięci po dzisiejszych informacjach o 5G Ready.
Zobacz: Krzyczą, że 5G zabija i twierdzą, że mają dowody. Podsumowanie krakowskiego zlotu przeciwników 5G
W trakcie pisania powyższej wiadomości, do sprawy wprowadzenia 5G Rready odniósł się prezes Orange. Cóż... to było dobre!
Mood of the day after today news on polish telco market:
— JF Fallacher (@fallacher) 1 marca 2019
Ferrari Ready ;-) pic.twitter.com/0YuwJsP5uH