Donald Trump użyje pieniędzy NVIDII by spłacić długi

Czyżby Państwo Środka nie było już największym wrogiem Amerykanów? Nic bardziej mylnego, ale Wielki Brat też chce zyskać na szale związanym z AI.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Donald Trump użyje pieniędzy NVIDII by spłacić długi

Nie jest tajemnicą, że firmy NVIDIA oraz AMD w celu pozyskania zgody na eksport swoich akceleratorów sztucznej inteligencji do Chin zgodziły się na podzielenie zyskami - aż 15% przychodów z tego rynku trafi do rządu Stanów Zjednoczonych. Teraz wiemy jak zostaną wykorzystane. Scott Bessent, czyli sekretarz skarbu USA, poinformował, że administracja Donalda Trumpa planuje spłacać nimi amerykański dług publiczny.

Dalsza część tekstu pod wideo

W przypadku NVIDII nowy wymóg obejmie wyłącznie model H20

Bessent podkreślił, że porozumienie może być korzystne również dla NVIDII, ponieważ umożliwi firmie ekspansję w Chinach, a jednocześnie amerykańscy podatnicy otrzymają część zysków. Pomysł wprowadzenia opłaty wyszedł podobno bezpośrednio od prezydenta, który rozważa możliwość rozszerzenia tego mechanizmu także na inne branże. Na razie jednak umowa jest unikatowa i dotyczy wyłącznie NVIDII oraz AMD.

Zapytany o ewentualne zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego, sekretarz zapewnił, że nie ma powodów do obaw, gdyż H20 nie jest najnowszym chipem i znajduje się "cztery, pięć, sześć poziomów niżej" w hierarchii zaawansowania technologicznego. Jak dodał, celem USA jest zapobieganie sytuacji, w której chińskie standardy technologiczne stałyby się dominujące na świecie lub nawet w samych Chinach.

Warto jednak zauważyć, że po uzyskaniu przez Zielonych licencji eksportowych na układy NVIDIA H20, w chińskich mediach pojawiły się doniesienia o obawach władz w Pekinie dotyczących rzekomych backdoorów i systemów śledzenia w tych produktach. Sytuacja była na tyle poważna, że gigant musiał wydać oficjalny komunikat.

Na koniec Bessent zaznaczył, że porozumienie z NVIDIĄ nie jest formą rządowej kontroli nad prywatnym biznesem, lecz elementem zmiany modelu handlu z "nieograniczonego" na "bezpieczny i sprawiedliwy". Jak stwierdził, nie chodzi o sprzedaż najwyższej klasy chipów wszystkim i wszędzie, dlatego potrzebna jest interwencja.