Valve pochwaliło się, że udało im się podwoić produkcję Steam Decka. Jednak miało to swoje konsekwencje, bowiem urządzenie zostało trochę pogorszone.
Valve początkowo miało problemy z produkcją Steam Decka. Przenośny konsolo-komputer miał opóźnioną o kilka miesięcy premierę w związku z niedostateczną liczbą egzemplarzy. Problem zdaje się już zażegnany, bowiem produkcję udało się podwoić. Jednak nie obeszło się bez ofiar.
Okazuje się, że nowe wersje Steam Decka są trochę gorsze od pierwszych egzemplarzy, które trafiły do graczy. Valve trochę po cichu zmieniło jeden z kluczowych podzespołów. Firma tego w żaden sposób nie ukrywa, ale też nie komunikuje tego w sposób wystarczająco klarowny.
Mowa o dysku SSD. Pierwsze modele miały nośnik PCIe Gen 3 x4. Nowe warianty wyposażone są w dysk PCIe Gen 3 x2. To oznacza dwa razy mniejszą przepustowość, co ma bezpośrednie przełożenie na prędkości odczytu i zapisu danych.
Valve twierdzi, że tak zmiana w żaden sposób nie wpłynęła na wydajność w grach. Warto przy tym zauważyć, że firma ostrożnie dobiera słowa. Liczba fps-ów w poszczególnych produkcjach zapewne się nie zmieniła, ale już czasy ładowania mogą być zdecydowanie dłuższe, a to wpływa na gorsze doświadczenie użytkowników.
Jak sprawdzić swoją wersję Steam Decka? Wystarczy wejść w tryb desktopa, a następnie wyszukać "Device Viewer" i w aplikacji przejść do "Storage Drives" oraz "Hard Disk Drive". Jeśli w oznaczeniu dysku nie ma E13T, to prawdopodobnie Twój model urządzenia ma niestety już gorszy nośnik SSD PCIe Gen 3 x2.
Zobacz: Valve ma problem z powodu pandemii COVID-19. Chodzi o Steam Decka
Zobacz: Xbox Game Pass to nie wszystko. Pograć za grosze można w wielu miejscach
Źródło zdjęć: Esa Riutta / Shutterstock.com
Źródło tekstu: wccftech
A potem dziwią się że ludzie korzystają z dużo tańszych nielegalnych źródeł.
Czyli że jak Hiszpan zamówi na Aliexpress to sobie może odebrać w Polsce w dowolnym paczkomacie, tak ...
brawo dla nich
Netflix idzie śladem disney+ i innych? Nie! To Netflix non stop pierwszy podnosi ceny i nie ma zacha ...
W punkt