No i skończył się "wielki powrót". HTC opóźnia swojego flagowca

HTC opóźnia swój nowy smartfon. To bardzo pechowy początek czegoś, co miało być wielkim powrotem HTC na rynek.

Michał Świech (Isand)
11
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
No i skończył się "wielki powrót". HTC opóźnia swojego flagowca

HTC to firma, o której w kontekście rynku smartfonów wielu już zapomniało. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego. Ostatnim flagowcem z prawdziwego zdarzenia był HTC U12+ z 2018. Później pojawiały się głównie budżetowce i... bardzo specyficzne telefony. HTC swego czasu próbował zawojować nisze telefonów dla górników kryptowalut. O ile taka nisza w segmencie smartfonów w ogóle istnieje.

Dalsza część tekstu pod wideo

HTC opóźnia powrót na rynek flagowców

Sama sprzedaż telefonów tej firmy wygląda naprawdę źle. Całkiem przyzwoicie trzyma się dział VR, ale telefony to dalej jest (i pewnie pozostanie) dla HTC czarną dziurą. 

HTC zapowiedział jednak nowego flagowca. Miał on skupiać się właśnie na tym, w czym HTC jest najlepszy. Na rzeczywistości rozszerzonej oraz rzeczywistości wirtualnej. Nowy smartfon ma też mieć duże związki z platformą Viverse i HTC Vive Flow.

Oczywiście o ile smartfon ten naprawdę się pojawi. Teraz został on opóźniony. Powodem mają być utrudnienia związane z łańcuchami dostaw. Nie znaczy to jednak, że projekt został zarzucony. Raczej tymczasowo odstawiony na półkę. Wszystko powinno się polepszyć, kiedy zmieni się obecna sytuacja w Szanghaju. Tam drakońskie metody władz w walce z wirusem poważnie uderzyły właśnie w łańcuchy dostaw.