Noctua chciała zrobić potwora. Na przeszkodzie stanęła NVIDIA
To mógłby być najlepszy autorski GeForce RTX 5090 na rynku, a wszystko dzięki współpracy dwóch cenionych firm. Niestety, to raczej marzenie ściętej głowy.

W tym miesiącu do sprzedaży trafiła wyjątkowa karta graficzna pokazywana wcześniej na targach Computex 2025, czyli ASUS GeForce RTX 5080 Noctua Edition. Mowa o modelu, gdzie na pierwszym miejscu postawiono kulturę pracy i niskie temperatury. Wszystko za sprawą rozbudowanego układu chłodzenia z wentylatorami Noctua NF-A12x25 G2.
W obiegu wciąż jest zbyt mało rdzeni GeForce RTX 5090
Pierwsze niezależne testy wypadają wyjątkowo pozytywnie, chociaż konsumenci nie podzielają już tego optymizmu. Powodem jest bardzo wysoka cena i niska dostępność. Zapytana o szczegóły wyceny Noctua odmówiła komentarza i odesłała do ASUSa, co sugeruje, że to właśnie tajwański producent odpowiada za drożyznę.



Cena w Polsce wynosi aktualnie 7199 złotych, podczas gdy podstawowe modele GeForce RTX 5080 od INNO3D, Gainwarda, Palita, PNY czy ZOTACa można kupić już za 4599-4999 złotych. Jest więc aż o 56% drożej.
Co ciekawe jak ustaliła brytyjka redakcja KitGuru, Noctua chętnie przygotowałaby własną wersję GeForce RTX 5090. Austriacy zaznaczają jednak, że nie wystarczyłoby jedynie przełożyć obecnego systemu chłodzenia - konieczne byłyby modyfikacje radiatora, m.in. ze względu na różnice w sekcji zasilania i VRAM.
Do tego jednak zapewne nigdy nie dojdzie. Powód? Ograniczona dostępność rdzeni (tzw. GPU). Ale może być jeszcze jedna przeszkoda - mało kogo byłoby na to stać. Jeśli ASUS, będący partnerem Noctuy, utrzymałby tak wysokie ceny to mówilibyśmy o pułapie 16 000 złotych. A najtańsze GeForce RTX 5090 można obecnie kupić za 9999 złotych.