Kryzys się pogłębia. W sklepach zaczyna brakować kolejnych produktów

Sytuacja zamiast się polepszać, to jest coraz gorsza. Najpierw padło na moduły RAM, a teraz pora na SSD, HDD i karty pamięci. I będzie tylko gorzej.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Kryzys się pogłębia. W sklepach zaczyna brakować kolejnych produktów

Obecnie rynek zmaga się z jednym z najpoważniejszych kryzysów dostępności pamięci w ostatnich latach, a prognozy na przyszły rok są jeszcze gorsze. Niedobory nie dotyczą już tylko kości DRAM, ale również NAND, które w ogromnych ilościach trafiają do centrów danych. Konsumenci muszą zadowolić się więc resztkami i to w wysokich cenach.

Dalsza część tekstu pod wideo

Towaru nie ma wcale albo kosztuje 3-4 razy więcej

Japońskie media donoszą, że opisywane niedobory dotyczą już nie tylko modułów RAM i w coraz większym stopniu nośników półprzewodnikowych, ale także kart MicroSD. Problemy dotyczą przede wszystkim pojemniejszych modeli jak 512 GB, 1 TB oraz 2 TB, które w wielu zastosowaniach faktycznie mogą zastępować SSD czy HDD.

Równolegle rosną problemy z dyskami twardymi. Sklepy w Japonii alarmują, że modele o dużej pojemności znikają z półek natychmiast, a to, co zostaje, jest dużo droższe. Sprzedawcy twierdzą, że nośniki te są masowo wykupowane do zastosowań związanych z AI, co praktycznie odcina ich dopływ na rynek konsumencki.

Kryzys się pogłębia. W sklepach zaczyna brakować kolejnych produktów

Najgorsza sytuacja panuje jednak na rynku pamięci RAM. Ceny modułów DDR5 rosną jak na drożdżach. Przykładowo w Polsce zestaw GOODRAM IRDM DDR5 32 GB 6000 MT/s CL 30 pod koniec września kosztował około 239 złotych, a teraz nie kupi się go za mniej niż 859 złotych. Komplet Patriot VIPER Venom DDR5 32 GB 7200 MT/s CL 34 podrożał z 459 na 1039 złotych.

Jakby tego było mało AMD zapowiedziało już podwyżki cen kart graficznych, a NVIDIA ma to w planach. Innymi słowy obecnie jest jeden z gorszych momentów na składanie nowego lub modernizację starego komputera.

Kryzys się pogłębia. W sklepach zaczyna brakować kolejnych produktów