TP-Link pokazał potwora. 12000 Mb/s robi wrażenie

Dobra sieć w firmie to nie tylko zasięg, ale przede wszystkim przepustowość. TP-Link dorzucił do pieca i pokazał sprzęt, który ma sobie poradzić z każdym obciążeniem.

Marian Szutiak (msnet)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
TP-Link pokazał potwora. 12000 Mb/s robi wrażenie

Budowa sieci w biurach czy hotelach wchodzi na nowy poziom. Użytkowników przybywa, a przesyłane pliki są coraz większe. TP-Link doskonale czuje ten rynek i rozbudowuje rodzinę Omada o urządzenia do zadań specjalnych. Nowe modele to ukłon w stronę administratorów, którzy potrzebują centralnego zarządzania w chmurze (SDN) i świętego spokoju.

Dalsza część tekstu pod wideo

Autostrada dla danych pod sufitem

Głównym bohaterem premiery jest model EAP787. To punkt dostępowy pracujący w standardzie Wi-Fi 7 i oferujący sumaryczną przepustowość klasy BE12000. To liczby, które w warunkach biurowych zmieniają zasady gry.

Dwa pasma (6 GHz i 5 GHz) oferują prędkości do 5765 Mb/s każde. Do tego dochodzi solidne 2,4 GHz o przepustowości do 688 Mb/s. Żeby nie zmarnować tego potencjału, producent wyposażył sprzęt w port 10G Ethernet. Wąskie gardło na kablu? Tutaj ten problem nie istnieje.

TP-Link pokazał potwora. 12000 Mb/s robi wrażenie

Szeroki kanał 320 MHz i modulacja 4K-QAM sprawiają, że przesyłanie ciężkich projektów trwa chwilę. Urządzenie obsługuje do 24 oddzielnych SSID i wspiera płynny roaming. Przejście z laptopem na drugi koniec biura nie powinno spowodować zerwania wideokonferencji. Za taką wydajność trzeba zapłacić około 1250 zł.

TP-Link pokazał potwora. 12000 Mb/s robi wrażenie

500 metrów zasięgu za grosze

Druga nowość rozwiązuje odwieczny problem "Internetu w garażu". EAP100-Bridge KIT to gotowy zestaw mostu sieciowego. Pozwala spiąć siecią dwa punkty oddalone o nawet 500 metrów. I to bez kopania rowów pod światłowód.

Zestaw działa w paśmie 2,4 GHz (do 300 Mb/s). Nie jest to prędkość do bicia rekordów, ale do obsługi kamer monitoringu, magazynu czy stróżówki wystarczy w zupełności. Anteny 8 dBi dbają o stabilność sygnału.

TP-Link pokazał potwora. 12000 Mb/s robi wrażenie

Sprzęt jest odporny na deszcz (IP65) i ma ochronę odgromową. Co ważne dla instalatorów – urządzenia parują się automatycznie. Wyjmujesz z pudełka, montujesz i działa. Cena jest bardzo przystępna, bo wynosi około 280 zł.

Oba modele objęto 5-letnią gwarancją producenta.