Dramat wizerunkowy PlayStation. Oddali najlepsze konto hakerowi

Tak się kończy outsourcing. Mimo, że mówimy o dziale firmy generującym miliardowe przychody, to dział pomocy Sony pozostawia wiele do życzenia.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Dramat wizerunkowy PlayStation. Oddali najlepsze konto hakerowi

PlayStation Network ponownie znalazło się w ogniu krytyki. Mimo że od pamiętnego ataku z 2011 roku, w wyniku którego wyciekły dane 77 milionów użytkowników, minęło już prawie 15 lat, gracze wciąż zgłaszają przypadki kradzieży kont. Najnowsza ofiara to najlepszy łowca trofeów o nicku "dav1d_123". Co gorsza dział wsparcia PSN zupełnie nie chce pomóc.

Dalsza część tekstu pod wideo

Znasz login? Możesz przejąć prawie każde konto

Według dostępnych relacji David stracił dostęp do swojego konta 7 października. I to pomimo aktywnego uwierzytelniania dwuetapowego. Jak to w ogóle możliwe? Haker przyznał się, iż pomogła mu... obsługa klienta Sony. Wszystko przez socjotechnikę i wykorzystanie faktu, że pracownicy ci są zatrudniani w krajach o niskich kosztach życia i brak im przeszkolenia.

Wystarczy, że atakujący zna nazwę konta użytkownika wykorzystywaną do logowania i jest w stanie udzielić kilku informacji o koncie, nie musi znać hasła, dokładnej daty założenia lub IP, z którego się najczęściej logowano. Potrzeba tylko dobrej historii oraz naiwnego lub zmęczonego pracownika. Pomocne są oczywiście szczegóły z konkretnych gier, ale te mogą uzyskać osoby trzecie. Zwłaszcza, gdy chodzi o "znane" w środowisku postacie.

Dramat wizerunkowy PlayStation. Oddali najlepsze konto hakerowi

Ofiar jest więcej, ale nie bez powodu

dav1d_123 to tylko jedna z wielu ofiar. Cyberprzestępcy celują w konta znanych użytkowników lub tych z dużą liczbą trofeów (w jego przypadku ponad 1600 tzw. "platyn"), a następnie sprzedają dane logowania na czarnym rynku, m.in. z wykorzystaniem komunikatora Telegram.

Co gorsza to popularniejsze niż mogłoby się wydawać - w 2024 roku była równie głośna sprawa ze skradzionym kontem innego łowcy trofeów o pseudonimie "Hakoom". Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy, jest ku temu dobry powód - konta z rankingu TOP 10 osiągnięć w grach są często współdzielone. Innymi słowy gra na nim kilka osób niemal 24/7. 

A im więcej osób ma dostęp do konta, tym bardziej jest ono narażone. Łatwiej bowiem uzyskać informacje, które następnie wykorzysta się przy kontakcie z Supportem Sony. Dodatkowo jeden ze "współdzielących" może po prostu samemu zdecydować pewnego dnia, że "przejmuje kontrolę".