Szkolenie humanoidalnego robota bywa ryzykowne. Wiralowy film
Okazuje się, że zawód teleoperatora niesie ze sobą spore ryzyko. Nie wszystkie etapy szkolenia robotów humanoidalnych są przyjemnie, jeśli ten się pomyli, może to być nawet bolesne.
Nie da się zaprzeczyć, że w ostatnim czasie, roboty humanoidalne poczyniły gigantyczne postępy. A to dopiero początek - wszyscy oczekują jeszcze więcej od tych zaawansowanych maszyn. Dlatego też, są one masowo szkolone, a proces ten może przybierać różne formy. Jedną z najczęściej stosowanych jest teleoperacja, w ramach której operator nosi specjalny kombinezon do przechwytywania ruchu lub używa kontrolerów do wykonywania niektórych zadań. Zadaniem robota jest naśladowanie określonych ruchów w czasie rzeczywistym.
Ta metoda szkoleniowa wymaga uwagi
Cały ten proces generuje dane, które są wykorzystywane w algorytmach uczenia się przez naśladowanie, umożliwiając robotowi nabycie nowych umiejętności autonomicznych. Jednak, jak się okazuje teleoperacja niesie ze sobą pewne ryzyko, szczególnie w momencie, kiedy zbytnio zbliżymy się do uczącego się robota.
Wiralowy film z kopiącym robotem
11-sekundowy film, pokazujący robota G1 firmy Unitree jest na to dobrym dowodem. Pokazuje on, że nauka sztuk walki na niewielkiej przestrzeni może skończyć się nieoczekiwanym zwrotem akcji.
Film jest dowodem na to, że roboty humanoidalne uczą się ruchów dość szybko i z dużą prezycją naśladują ruchy teleoperatora. W tym materiale filmowym, teleoperator odwraca się lekko, aby wykonać kopniaka, robot naśladując jego ruchy wykonuje to samo kopnięcie, trafiając niefortunnie teleoperatora. Co ciekawe, robot, podobnie jak i jego nauczyciel, zwija się z bólu, imitując dokładnie wszystkie jego ruchy.