ITS przebadał płyny do spryskiwaczy. Oby to nie była ostra zima

Instytut Transportu Samochodowego postanowił sprawdzić jakość zimowych płynów do spryskiwaczy. Źle to mało powiedziane.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
ITS przebadał płyny do spryskiwaczy. Oby to nie była ostra zima

Eksperci sprawdzili 100 różnych płynów. W aż 80 z nich odkryli nieprawidłowości. Co gorsza, te w głównej mierze polegały na zawyżonej temperaturze krystalizacji. Czyli mówiąc prościej: zamarzały przy mniejszym mrozie, niż sugeruje to napis na opakowaniu. I chociaż mowa była o różnicy około 1-2 stopni Celsjusza, to wbrew pozorom jest to poważny problem. Jak możemy przeczytać w raporcie:

Dalsza część tekstu pod wideo

Płyn reklamowany jako odporny do -20 stopni w rzeczywistości krystalizuje przy -18/-19 stopniach Choć różnica jednej bądź dwóch kresek na termometrze wydaje się niewielka, to w praktyce może być decydująca. W przewodach systemu spryskiwacza dochodzi wtedy do zablokowania przepływu. Nawet jeśli płyn dotrze do szyby, to może zamarznąć po rozpyleniu już przy -10/-12 stopniach

Wadliwe płyny do spryskiwaczy

I owszem, zimy nie są tak ostre, jak dawniej. Problem w tym, że jedna mroźniejsza noc może zakończyć się płynem zamarzniętym w przewodach spryskiwaczy, lub zamarzającym po porannym rozpyleniu na szybę. Szczególnie niebezpieczny jest ten drugi scenariusz, jeśli będzie miał miejsce podczas jazdy. Warto także dodać, że ITS zauważyło spadek jakości płynów w porównaniu do badań z ubiegłego roku, co jest dość niepokojącym zjawiskiem. Niestety, instytut nie opublikował nigdzie listy przebadanych płynów. Pojawiła się jedynie sugestia, aby unikać tych najtańszych.