Oszukał fotoradar. Jechał... zbyt szybko

Do bezprecedensowej sytuacji doszło na drogach belgijskich. Brawurowy kierowca może uniknąć kary, gdyż jechał tak szybko, że odczyt przekroczył zakres certyfikacji fotoradaru. 

Piotr Urbaniak (gtxxor)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Oszukał fotoradar. Jechał... zbyt szybko

Ludowa mądrość głosi, że jeśli człowiek kradnie, to powinien z marszu szarpnąć się na tak dużą sumę, by nie musiał uciekać. Jak się okazuje, szaleństwo sprawdza się także w przypadku przekraczania prędkości.

Dalsza część tekstu pod wideo

W piątek 1 lipca, około godziny 23.30, fotoradar na belgijskiej autostradzie E42 wykonał zdjęcie kierowcy 1500-konnego Bugatti Chiron. Mandatu jednak najprawdopodobniej nie będzie, a to dlatego, że pojazd został rozpędzony do prędkości przekraczającej zakres certyfikacji rejestratora.

Jechał zbyt szybko dla fotoradaru

Kuriozalną sytuację opisują lokalne media. Jak czytamy, zastosowany w miejscu wykroczenia fotoradar formalnie operuje w przedziale od 0 do 250 km/godz. Tymczasem odczyt w przypadku bugatti wskazał... 388 km/godz.

W myśl prawa takie wykroczenie oznaczałoby mandat w wysokości 4 tys. euro (ok. 17,86 tys. zł) i zawieszenie prawa jazdy na okres 5 lat. Rzecz w tym, że belgijski kodeks drogowy pozwala odczyty spoza zakresu podważyć, jasno informując o konieczności certyfikacji urządzeń pomiarowych.

Warto zauważyć, w 2019 roku podobna sprawa zakończyła się wygraną kierowcy, choć wówczas licznik wskazał „zaledwie” 265 km/godz. Media zauważają, że historia się zapewne powtórzy, ale dlatego domagają się nowelizacji prawa. Jak stwierdzono, w obecnym kształcie przepisy wręcz zachęcają do brawury.