Znany sklep zdradził do czego wykorzysta AI. "Haniebna decyzja"
Popularna sieć odzieżowych sklepów H&M chce wykorzystać sztuczną inteligencję do stworzenia cyfrowych klonów trzydziestu prawdziwych modelek.

Teraz, zanim skrytykujemy jakąś modelkę, zastanowimy się wcześniej, czy chodzi o prawdziwego człowieka, czy może jego awatara. Nic już nie będzie takie oczywiste, kiedy do biznesu wkracza AI.
H&M twierdzi, że jeśli tylko modelki się zgodzą, to w niektórych postach w mediach społecznościowych i materiałach marketingowych, zamiast ludzi, firma wykorzysta ich sobowtóry.



Jesteśmy ciekawi, jak możemy zaprezentować naszą modę w nowy kreatywny sposób - i wykorzystać zalety nowych technologii - pozostając jednocześnie wiernymi naszemu zaangażowaniu w osobisty styl.
"Haniebna" decyzja, czy postęp?
Firma zapewnia, że wykorzystanie nowych technologii nie zmieni jej polityki, która w dalszym ciągu jest skoncentrowana na człowieku. Zmiana ta nie będzie miała wpływu na inne modelki, wizażystki oraz fotografów. Ale nie wszyscy są tacy spokojni, jak władze H&M. Swoje oburzenie wyraziła już amerykańska influencerka Morgan Riddle, nazywając decyzję sklepu "haniebną". Dla niej taki kierunek rozwoju oznacza tylko jedno - pracę straci sporo osób.
Niech spoczywają w pokoju wszystkie osoby pracujące na planach zdjęciowych, którym to zabierze pracę.
Przypomijmy, że szwedzki gigant mody ma także w swoim portfolio takie marki jak: Arket, Cos, Monki. &Other Stories i Weekday. Oznacza to, że ma ponad 4000 sklepów na 75 rynkach na całym świecie.
H&M zapewnił także, że modelki będą miały zachowane prawa do swoich cyfrowych kopii, które po wyrażeniu zgody będą mogły być wykorzystywane przez firmę i inne marki w celach marketingowych.