Udostępniałeś zdjęcia swoich dzieci wracających ze szkoły w mediach społecznościowych? Ta z pozoru niewinna czynność, zdaniem ekspertów, niesie ze sobą ogromnie zagrożenie.
Ledwo co ruszył nowy rok szkolny, a w mediach społecznościowych już zaroiło się od fotek, przedstawiających dzieci, zaczynających rok szkolny. Przez Facebooka i Instagram przeszła zauważalna fala tego typu publikacji. Rodzice, jak co roku, chwalą się tym faktem, ale czy są świadomi zagrożeń, które wiążą się z tego typu zdjęciami?
Ekspert ds. mediów społecznościowych ostrzega rodziców oraz opiekunów przed ukrytymi zagrożeniami, jakie niesie udostępnianie zdjęć swoich pociech z poczatku roku szkolnego. O co konkretnie chodzi?
Rodzice często na Facebooku i Instagramie udostępniają zdjęcia dzieci z identyfikatorami lub oznaczeniem lokalizacji szkoły, do której uczęszczają. Na zdjęciach można często dopatrzeć się rozmaitych szczegółów, które umożliwiają identyfikację danego dziecka. Wayne Denner, guru technologii i doradca ds. bezpieczeństwa w sieci z Irlandii Północnej, wielokrotnie ostrzegał przed tego typu postami. Twierdzi bowiem, że rozwój sztucznej inteligencji i manipulacji cyfrowej umożliwia łatwą kradzież tego typu zdjęć. Ostrzega, że w większości przypadków, trafiają one na nielegalne strony internetowe.
Zaczynamy już widzieć zdjęcia i chciałbym zwrócić uwagę rodziców na kluczowe kwestie. Fotografie te ujawniają wiele osobistych informacji, takich jak szkoła, do której uczęszcza dziecko, imię i nazwisko, a nawet jego miejsce zamieszkania. Obecnie, największym problemem jest fakt, że zdjęcia te są wykorzystywane przez osoby z niekoniecznie dobrymi intencjami. Wykorzystują oni możliwości AI do tworzenia z nich wersji, których rodzice nie chcieliby ogladać. Można z pozornie niewinnego zdjęcia zrobić materiał o charakterze nadużyciowym, wykorzystując technologię.
- powiedział w rozmowie z Belfast Telegraph, Wayne Denner, guru technologii i doradca ds. bezpieczeństwa w sieci.
To ogromny i całkiem nowy problem, który Internet Watch Association uznało za rosnące zagrożenie. Ponadto, udostępnianie zdjęć dzieci z pierwszych dni w szkole, wiąże się dodatkowo z innymi zagrożeniami, takimi jak np. kradzież tożsamości. W końcu w grę wchodzi wiele poufnych danych. Masz na swoim profilu zdjęcie dziecka i jego ulubionego pupila? To także może zdradzić wiele. Najczęściej używanymi hasłami do profili są właśnie tego typu dane. Publikując je, dajemy je przestępcom niemalże "na tacy".
Zobacz: Zamieszanie wokół aplikacji szkolnej. Firma wyjaśnia jak obejść opłaty
Zobacz: ZUS szaleje. Wypłacił już ponad miliard, a to jeszcze nie koniec
Źródło zdjęć: Shutterstock.com
Źródło tekstu: belfasttelegraph.co.uk