Oglądasz filmy dla dorosłych? Tego pod żadnym pozorem nie rób
Miłośnicy internetowych stron z filmami dla dorosłych mogą mieć problem. Szantaż właśnie wchodzi na wyższy poziom.

Na pewno słyszeliście o fałszywych e-mailach, w których oszuści twierdzą, że mają pikantne nagrania danego użytkownika. Jeśli nie chcemy, aby trafiły do sieci, to domagają się zapłaty okupu. Do tej pory było to zwykłe oszustwo. Nie było żadnego nagrania. Jednak za sprawą Stealerium może to być realny scenariusz.
Malware dla miłośników porno
Malware o nazwie Stealerium został wykryty i przeanalizowany przez firmę Proofpoint. Szkodliwe oprogramowanie jest rozsyłane do użytkowników za sprawą fałszywych wiadomości e-mail. W nich cyberprzestępcy podszywają się pod znane instytucje oraz usługi, np. banki i serwisy streamingowe.



Ich treść jest raczej standardowa. Oszuści twierdzą w nich, że nie ostatnia płatność była nieudana albo z jakiegoś dziwnego powodu nasze konto zostało zablokowane. Cel jest prosty — zainfekować nasz komputer.
Gdy Stealerium dostanie się na komputer, to zaczyna przeglądać jego zawartość w poszukiwaniu wrażliwych informacji, w tym haseł, informacji płatniczych, czy portfeli kryptowalut. Jednak ciekawsza jest jego inna funkcja. Malware potrafi wykrywać kluczowe słowa, wpisywane w przeglądarce internetowej, w tym porno lub sex.
Gdy to zrobi, to natychmiast uruchamia kamerę internetową, aby robić zdjęcia i nagrywać filmy użytkownikowi. Wiadomo, o co chodzi. Cyberprzestępcy chcą mieć na użytkowników wstydliwe materiały, gdy ci "spuszczają sobie z pary". Dalsze kroki są już oczywiste — szantaż i żądanie okupu, tym razem jak najbardziej prawdziwe.
Jak się przed tym chronić?
Jak można się chronić przed tego typu atakami? Najsłabszym i zarazem najważniejszym punktem na długiej liście ewentualnych luk i podatności jest człowiek. Żadne, nawet najlepsze zabezpieczenia, nie pomogą, gdy zawiedziemy my sami. Dlatego tak kluczowe jest zachowanie ostrożności. Jeśli nie zainstalujemy malware'u na swoim komputerze, to oszuści nie będą mieli czym nam grozić.
Poza tym warto pomyśleć o przysłonie na kamerę internetową. Niektóre laptopy czy desktopowe modele już to oferują, ale często wystarczy też zwykła naklejka, która zasłoni obiektyw urządzenia.