mObywatel 3.0 pozwala na inwestycje. Problem w tym, że to zwykłe oszustwo
Zacznijmy od najważniejszego: mObywatel 3.0 nie istnieje. Jego premiera jest planowana na listopad 2026 roku.
Nie przeszkadza to jednak oszustom się pod niego podszywać. Co więcej, sugerują oni, że aplikacja w nowej wersji pozwoli na bezpieczne i szybkie wzbogacenie się na pewnych inwestycjach. To oczywiście jest zwykłe oszustwo.
Fałszywy mObywatel 3.0
Przed oszustwem ostrzega CSIRT KNF. Proceder ten działa w dość prosty sposób: użytkownik przegląda internet i znajduje w nim informacje o nowym mObywatelu oraz funkcji, która pozwala zarabiać dzięki niemu. Następnie może poczytać o nim więcej na stronach udających popularne serwisy informacyjne, co ma podbić wiarygodność znalezionej informacji.
Jeśli ofiara dała się nabrać, to przechodzi na stronę mObywatela 3.0, gdzie musi się zarejestrować, podając swoje dane. Ich kradzież to dopiero początek. Po czasie kontaktuje się z nią oszust twierdzący, że pomoże jej w inwestycji i zachęca do wpłacania pieniędzy. Jak nietrudno się domyślić, te nie trafiają na konto inwestycyjne, tylko na konto oszusta. A raczej jedno z kont słupów, których celem jest zatarcie śladów transakcji.